Zamknij

Adrian Miedziński na pewno dostanie propozycję kontraktu

17:31, 23.09.2021 Aktualizacja: 20:27, 04.10.2021
Skomentuj

Adrian Miedziński nie będzie zawodnikiem Apatora Toruń. Taką decyzję podjął macierzysty klub "Miedziaka" z grodu Kopernika i jak mówi sam zawodnik: co zrobić, życie toczy się dalej. Wychowanek "Aniołów" nie zamierza kończyć kariery, więc rozgląda się za nowym pracodawcą.

O Miedzińskiego pytał Falubaz Zielona Góra. Czy to było tylko sondowanie tematu, czy może jednak coś więcej? Wiele będzie zależeć od rozwoju sytuacji w zielonogórskim klubie. W Falubazie maja jeździć Piotr Protasiewicz, Max Fricke (ma ważny kontrakt 2022), Mateusz Tonder, Rohan Tungate i młodzież. Decyzji nie podjął jeszcze Matej Zagar. Zielonogórzanie próbują się zabezpieczyć i trudno się dziwić, że pytają wolnych zawodników o przyszłość. O Miedzińskiego pytał również Orzeł Łódź i Polonia Bydgoszcz. Jedno jest pewne, że Miedziński nie zostanie bez pracy.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Popularny "Miedziak" dwa sezony spędził pod Jasną Górą

Żużlowiec Apatora nie jest zaskoczony decyzją władz toruńskiego klubu, chociaż żal mu opuszczać rodzinne miasto. Mimo że poznał smak chleba poza domem, będąc w przeszłości zawodnikiem Włókniarza Częstochowa. W biało - zielonych barwach spędził dwa sezony - 2018-2019r. I wrócił do Torunia. "Miedziak" tegoroczny sezon zakończył ze średnia biegową 1,45 pkt, zajmując 37 miejsce w rankingu najskuteczniejszych żużlowców PGE Ekstraligi. Dla porównania, gdy startował w drużynie spod Jasnej Góry, wiele nie osiągnął - 2018: śr.bieg 1,66 pkt (28 miejsce w rankingu), 2019 - 1,31 (39 miejsce).

W 2022 roku Miedziński otworzy nowy rozdział w swojej karierze. Czas pokaże, czy przeniesie się do sąsiada zza miedzy - Polonii Bydgoszcz, czy może do Zielonej Góry lub Łodzi. A może trafi w szeregi beniaminka ekstraligi i nadal będzie ścigał się z najlepszymi zawodnikami na świecie?

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%