Na Łotwie żużel rozwija się coraz prężniej. Oprócz Daugavpils również w Rydze działa szkółka żużlowa. Wydaje się, że Andrzej Lebiediew i spółka mogą w przyszłości namieszać w rywalizacji drużynowej.
- Myślę, że mamy szansę na dobre występy na arenie międzynarodowej w. Mamy przede wszystkim zdolnych juniorów, którzy mają stanowić o sile reprezentacji Łotwy w przyszłości. Ci chłopcy mimo młodego wieku jeżdżą już bardzo dobrze - mówi nam Andrzej Lebiediew.
Pionierem łotewskiego szkolenia jest Nikołaj Kokin, który współpracuje z młodzieżą, ale jednocześnie jest menadżerem Lokomotivu Daugavpils i reprezentacji Łotwy. To spod jego ręki wyszedł właśnie Andrzej Lebiediew oraz m.in. tacy zawodnicy jak: Jewgienij Kostygow, Oleg Michaiłow czy Artiom Trofimow.
Szkolenie w Rydze
Do tego dochodzi prężnia działająca szkółka w Rydze. W stolicy Łotwy poczyniono wielkie starania, aby żużel mógł zagościć na stałe. Teraz powoli widać tego efekty.
Łotwa jest nowym graczem w międzynarodowym speedwayu (fot. Magazyn Żużel)
- Bardzo się cieszę, że szkółka w Rydze tak dobrze funkcjonuje i są już owoce jej pracy. To właśnie z Rygi pochodzi Francis Gusts, bardzo utalentowany chłopak. Na razie pokazał się w zeszłym roku ze świetnej strony w Pucharze Ekstraligi, gdzie żużlowcy jeżdżą na motocyklach o pojemności 250 cm3 - dodaje Lebiediew.
Działacze z Daugavpils bardzo się cieszą, że w kraju są dwa ośrodki żużlowe. Z wielką chęcią zapraszają najlepszych zawodników z Rygi na treningi do siebie. I tak właśnie do klubu trafił Francis Gusts, który być może w tym roku pokaże swoje umiejętności na poziomie ligowym. Co ciekawe nie będzie miał jednak łatwo o miejsce w składzie, bo Lokomotiv Daugavpils ma w swojej kadrze aż 12 juniorów. To tylko pokazuje jak świetnie funkcjonuje szkolenie w tym klubie.
Przyszłość rysuje się zatem w jasnych barwach dla łotewskiego żużla. Trzeba jeszcze dodać, że Łotwa nie jest nowym graczem na arenie międzynarodowej, bo już w przeszłości sprawiała niespodzianki w Drużynowym Pucharze Świata. W 2017 roku przez tą reprezentację już w półfinale z żużlowym mundialem pożegnała się Dania. W następnych latach sukcesy podopiecznych Kokinsa po wprowadzeniu Speedway of Nations nieco przystopowały.
- Mam nadzieję, że kiedyś wróci Drużynowy Puchar Świata i wtedy będziemy walczyli z najlepszymi jak równy z równym - kończy Lebiediew.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz