Antonio Lindbaeck: Jest radość w rodzinie! Gratulacje!

Życie nauczyło go miłości i szacunku i że rodzina jest najważniejsza. Właśnie na świat przyszła córeczka Rio Boa Silva, piąte dziecko Idy i Antonio Lindbaeck.

Jego wzruszająca historia jest zapewne znana kibicom speedwaya, ale warto przypomnieć  najważniejsze fakty z jego życia. Antonio Lindbaeck (Falubaz Zielona Góra) urodził się w Brazylii. Nigdy nie poznał swoich rodziców. Na przedmieściach Sao Paulo znalazła go policja. Chłopczyk krzyczał wniebogłosy. Był zapakowany w kartonie i przy nim znajdowała się karteczka "Meu nome e Antonio", czyli mam na imię Antonio. Chłopczyk trafił do Domu Dziecka, skąd adoptowała go rodzina ze Szwecji.

Nowo narodzona córeczka państwa Lindbaeck (fot. Archiwum rodzinne A. Lindbaecka)

fot. Archiwum rodzinne A. Lindbaecka

Antonio Lindbaeck i jego synowie (fot. Archiwum rodzinne A. Lindbaecka)

Antonio Lindbaeck nie zna swoich biologicznych rodziców. Może przez to jeszcze bardziej pielęgnuje miłość w rodzinie, więzy i bezgranicznie kocha swoje potomstwo. Jakaż była jego radość, gdy na świat przyszła Rio Boa Silva. Z dumą zaprezentował jej zdjęcie zaraz po narodzeniu. Rio jest piątym dzieckiem Idy i Antonia. Lindbaeckowie wychowują trzech synów i dwie córeczki. Najstarszy Valentino ma 11 lat, Alessandro - 9 i Neo - 7. Trzy lata temu urodziła się Izabella. Teraz jak to w żużlowym żargonie, skład rodzinnego teamu uzupełniła Rio.

Chłopcy już wykazują zainteresowanie sportem, z czego tata jest wyjątkowo dumny. Alessandro lubi wyścigi, z kolei Valentino skupia się na piłce nożnej i golfie.

- Jeśli zdecydują się zostać sportowcami, to na pewno będę ich wspierał. Każdy wybór moich dzieci uszanuję, będę pomagał, bo bardzo je kocham - wyznaje tata, Antonio Lindbaeck.

Nie tylko synowie, ale również Izabella jak tylko mają okazję, kibicują tacie. Lubią pojechać z nim na zawody, ale gdy dalekie podróże na to nie pozwalają, to zasiadają przed telewizorem i razem z mamą ściskają kciuki za głowę rodziny.