Trener Piotr Baron o karze, którą dostał z Ekstraligi Żużlowej, mówi ze spokojem, bez emocji. Menadżer leszczyńskich Byków i toromistrz Jan Choroś dostali po głowie za przygotowanie toru na mecz Fogo Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław. Obaj reprezentanci Fogo Unii Leszno dostali karę w zawieszeniu na kilkanaście miesięcy.
- Ta kara nie będzie miała większego znaczenia. Staramy się zazwyczaj zrobić tor, żeby był fajny do walki. Z reguły się to udawało. Raz nie wyszło tak jak trzeba i teraz nie możemy sobie pozwolić na powtórkę. Do każdej nawierzchni należy wjechać z czasem. Moi zawodnicy robią powoli krok do przodu, by tutaj w Lesznie, być dobrze dopasowanym. Na ten moment tragedii nie ma. Jeszcze mamy dwa mecze i jeśli uda się dostać do półfinału to sądzę, że sobie świetnie poradzimy. A co do toru? Zawsze przygotowuje regulaminowy - mówi o karze Piotr Baron.
Leszczynianie przyjęli karę i przeszli do swoich obowiązków. Czy będą się odwoływać? O tym mają zdecydować władze klubu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz