Zamknij

Bartosz Smektała: Bardzo ciągnie mnie na Tasmanię

08:40, 18.04.2020 Aktualizacja: 23:13, 07.09.2021
Skomentuj

"W naszym teamie pracujemy zgodnie z planem, nie ma tematu zwolnień. Czasy są ciężkie, ale radzimy sobie" mówi w wywiadzie dla Magazynu Żużel Bartosz Smektała. Rozmawia Mariusz Cwojda

- Czy znalazłeś jakąś skuteczną receptę, by nie nudzić się siedząc w domu w czasie pandemii koronawirusa?

Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno):- Mieszkam na wsi, więc przyznam się, że nie brakuje mi zajęć. Była okazja trochę nadrobić zaległości, zrobić porządki itp. Tak sobie organizuję czas, by nie dokuczała mi nuda. Codziennie znajduję jakieś zajęcia koło domu. Mam u siebie mini-tor do treningu na pit bike i z niego korzystam. Organizuję sobie treningi, żeby utrzymać kondycję. Jakoś ten czas leci. W moim programie dnia znajdują się również gry na playstation, trochę telewizji i filmy z Netfliksa.

Bartosz Smektała Fogo Unia Leszno Bartosz Smektała: 1 marca razem z moimi mechanikami mieliśmy wszystko przygotowane (fot. Mariusz Cwojda/Magazyn Żużel)

- W twoim sąsiedztwie znajduje się toru żużlowy w Dalabuszkach. Nie ciągnie cię na "Tasmanię", żeby polatać na żużlówce?

- Owszem, ciągnie i to bardzo. Niestety, obowiązują zakazy i staram się ich przestrzegać. Mam nadzieję, że już niedługo to się zmieni. Jeśli na przykład zostanie zniesiony zakaz wstępu do lasu, to chyba będzie można samemu pojeździć na na żużlu. Tym bardziej, że tor w Dalabuszkach stoi pusty i nie ma zagrożenia, bo nikt tam nie trenuje. Tęsknię za motorami, za żużlowym sezonem. Mamy piękną pogodę i gdyby wszystko było po staremu, to już bylibyśmy po pierwszych meczach. Musimy czekać i uzbroić się w cierpliwość. Zdrowie jest najważniejsze.

- Już wszystko masz przygotowane do sezonu?

- Tak, tylko odpalać motory i startować. W moim teamie co roku jest tak samo, czyli 1 marca wszystko musi być przygotowane na tip-top - silniki, ramy, gaźniki, poszycia, osprzęt, nawet zapasowe śruby i inne drobiazgi. W tym roku nic się nie zmieniło. 1 marca razem z moimi mechanikami mieliśmy wszystko przygotowane.

Bartosz Smektała nie zwalnia

- Nie musiałeś zwalniać swoich mechaników? Pojawiły się przypadki w kraju, że niektórzy mechanicy z powodu opóźnienia sezonu, stracili pracę.

- W naszym teamie pracujemy zgodnie z planem, nie ma tematu zwolnień. Czasy są ciężkie, ale radzimy sobie.

Bartosz Smektała Bartosz Smektała: Wierzę, że wspólnie przetrwamy ten trudny czas(fot. Mariusz Cwojda/Magazyn Żużel)

- Sponsorzy zostali z Tobą?

- Za nami 3-4 tygodnie pandemii z obowiązującymi obostrzeniami, wyhamowaniem gospodarki i zakazami. Dajemy radę! Jesteśmy razem tzn. sponsorzy i mój team i wierzę, że wspólnie przetrwamy ten trudny czas. Niech już zacznie się liga. Myślę, że luzowanie obostrzeń i powolne odwoływanie zakazów, pozwolą nam wrócić do normalnego życia.

- Dostajecie wytyczne z klubu, co robić i co będzie dalej?

- Jesteśmy profesjonalistami i wszyscy wiem, że naszym obowiązkiem jest przygotować się optymalnie do sezonu. Nikt nas nie musi pilnować, instruować, co robić dalej. Mamy ze sobą kontakt. Zimą wykonaliśmy dużą pracę na treningach i teraz musimy utrzymać wcześniej wypracowaną dyspozycję. Dbam o swoją formę i czekam na poprawę sytuacji w kraju.

Bartosz Smektała Bartosz Smektała: Dbam o swoją formę i czekam na poprawę sytuacji w kraju (fot. Mariusz Cwojda/Magazyn Żużel)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%