Legenda Stali Gorzów, Bogusław Nowak w rozmowie z "Magazynem Żużel", gdy wspominał swoją sportową karierę, zdradził swoje marzenia. Były wielki mistrz żużlowego toru wyznał, że marzy o nowym wózku inwalidzkim. Jak się okazało, nie musiał długo czekać, by to marzenie się spełniło.
Gdy Bartosz Zmarzlik dowiedział się o potrzebach swojego pierwszego trenera długo się nie zastanawiał.
- Bartek zadzwonił do mnie i zapytał, ile taki wózek kosztuje. Gdy dowiedział się, że 25 tysięcy złotych, to powiedział, żebym nie zbierał środków na jego zakup, bo on mi taki sprzęt sprezentuje z własnych środków. Jestem wzruszony i bardzo dziękuję - mówi Bogusław Nowak.
Nowak i Ryszard Dziatkowiak byli niedawno gośćmi "Magazynu Żużel". Żużlowcy Stali Gorzów, którzy zakończyli karierę przedwcześnie, na skutek obrażeń w wyniku wypadków na torze żużlowym, wspominali złote czasy gorzowskiego klubu. Stal w tym roku świętuje jubileusz 75-lecia.
Posłuchaj wywiadu z Bogusławem Nowakiem i Ryszardem Dziatkowiakiem:
[WIDEO]240[/WIDEO]
Nowak w rozmowie z nami mówił o swoich marzeniach. 70-latek wspomniał o nowym wózku inwalidzkim i samochodzie przystosowany dla osoby poruszającej się na wózku inwalidzkim.
- Dzięki Bartkowi mam już wózek, teraz zbieram na małego busa, dzięki któremu moje życie może być łatwiejsze. Samochód jest dostosowany dla inwalidy, posiada podnośnik i na wózku inwalidzkim można zainstalować się bez przesiadania w miejscu dla kierowcy. Wsparcie zadeklarowały władze Stali Gorzów, a mam nadzieję, że pomogą mi także inne instytucje oraz kibice. Jest mi niezmiernie miło. Całe swoje życie poświęciłem żużlowi i wciąż chciałbym robić to, co kocham - mówi Nowak, który cały czas pracuje z młodzieżą i szkoli adeptów żużlowej sztuki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz