Puste stadiony i słychać tylko warkot silników motocykli. Najlepsza żużlowa liga bez kibiców. Szkoda...
Widok wyjątkowo przygnębiający, gdy przypomnimy sobie ligowe spotkania rozgrywane 2-3 lata temu, gdy trybuny pękały w szwach i doping kibiców niósł do boju żużlowców walczących na torze.
fot. ROW Rybnik
Brakuje tego i mamy nadzieję, że już niedługo bramy stadionów zostaną otwarte. Pokonamy Covid i życie wróci do normalności. Wszyscy tęsknimy za żużlem w najlepszym wydaniu, jaki zapewniają nam polskie ligi. Telewizja i jej transmisję ratują sytuację i chwała im za to. Ale żużel na żywo, to jest właśnie to co tygrysy lubią najbardziej.
Szczepcie się, tylko to pozwoli nam wrócić na trybuny!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz