Trans MF Landshut Devils to nowa drużyna w 2. lidze żużlowej. "Diabły" nie zamierzają jednak być dostarczycielem punktów. Zespół pod przywództwem Sławomira Kryjoma zbudował mocny skład, a jego najsilniejszym punktem powinni być krajowi seniorzy.
Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że zawodnicy pokroju Martina Smolinskiego i Kaia Huckenbecka nie wylądują w 2. lidze żużlowej. Jednak zmieniające się z roku na rok przepisy utrudniły tym żużlowcom angaż w wyższych klasach rozgrywkowych. Patrząc na dotychczasowy przebieg kariery Huckenbecka i Smolinskiego, można ich typować do grona najlepszych zawodników ligi.
Obaj zawodnicy mają ogromne doświadczenie na arenie międzynarodowej. Huckenbeck potrafił od czasu do czasu zachwycać w rywalizacji o indywidualne mistrzostwo Europy. Smolinski natomiast w swoim CV ma jedną wygraną w cyklu Grand Prix. Zazwyczaj, kiedy 36-latek pojawiał się wśród najlepszych zawodników świata, to nie był chłopcem do bicia.
"Diabły" z Landshut nie zamierzają jednak być dostarczycielem punktów.(fot. Speedway Best Pairs)
Tak wielkie nazwiska to ogromny skarb dla zespołu z Landshut. Oprócz nich krajowymi seniorami będą Tobias Busch i Valentin Grobauer. To zawodnicy o mniej uznanej marce, ale stać ich na punktowanie na wysokim poziomie. Busch i Grobauer powinni być przydatni drużynie szczególnie na własnym torze, który znają całkiem dobrze.
Ciekawe możliwości taktyczne menedżerowi mogą dać Michael Haertel i Nick Skorja. Niemiec i Słoweniec byli niegdyś uznawani za wielkie żużlowe talenty w swoich krajach. Obaj mogą jeździć zarówno na pozycji U24 oraz na pozycji seniora. W Landshut z pewnością wiele sobie oczekują po Haertelu. Być może wciąż młody Niemiec wreszcie stanie na wysokości zadania i uwolni swój potencjał. Dotychczas osiągał sukcesy tylko w żużlu na długim torze.
Warto podkreślić, że kiedyś Haertelowi wróżono wielką karierę, a teraz złotym dzieckiem niemieckiego żużla został okrzyknięty Norick Bloedorn. Włodarze Landshut Devils mają szczęście, że ten zawodnik znajduje się w składzie drużyny. 16-latek zachwycał w poprzednich latach swoją jazdą na motocyklach o mniejszej pojemności. Zdobył m.in. tytuł mistrza świata w klasie 85cc. W "dorosłym" żużlu również zdążył pokazać się z dobrej strony. Zajął 8. miejsce w mistrzostwach Europy Juniorów z dorobkiem 9 punktów. Warto zwrócić uwagę na tego chłopaka, bo może być odkryciem 2. ligi żużlowej.
Pozostali juniorzy Landshut Devils są dość anonimowi w świecie żużla. To jednak nie znaczy, że za darmo będą oddawać punkty rywalom. O miejsce w składzie będą walczyć: Marius Hillebrand, Mario Niedermeier, Maximilian Troidl.
W zespole z Landshut można upatrywać czarnego konia rozgrywek drugoligowych. "Diabły" mogą pokrzyżować szyki wielu drużynom. Jeśli tylko druga linia dostosuje się do poziomu liderów, a Norick Bloedorn dorzuci cenne punkty z pozycji juniora, to Landshut Devils może powalczyć nawet o fazę play-off. Na pewno dodatkowym plusem dla niemieckiej ekipy jest domowy tor. Niewielu zawodników drugoligowych miało na nim okazję jeździć, a jest on dość specyficzny, bo ma prawie 400 metrów długości.
fot.Speedway Best Pairs
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz