Rozmowa z Ireneuszem Igielskim - dyrektorem Fogo Unii Leszno
- Wszyscy mówią, że Sparta Wrocław jest faworytem do złota w przyszłym roku.
Ireneusz Igielski (dyrektor Fogo Unii Leszno): - Tak, oczywiście. Mówię szczerze, bez żadnych podtekstów. To jest zespół kompletny i jak pokazał w tym sezonie jest bardzo silny. Moim zdaniem dobrze zbudowany zespół, fajnie zbilansowany i przyznaję, że to jest faworyt do złota. Co nie zmienia faktu, że najbardziej wzmocnił się kto inny. (śmiech). Wiadomo, że Toruń. Pytanie, czy przełoży się to na dobry wynik. No, ale to się okaże za 10 miesięcy, może trochę wcześniej.
- Słyszę po głosie, że pan powątpiewa w siłę Apatora.
- Nie, no uśmiechnąłem się, bo ilu już takich budowanych faworytów było. Przerabialiśmy już dream teamy w przeszłości i wiemy mniej więcej jak się to kończyło i jakie były efekty. Myślę, że cała Polska będzie się z uwagą przyglądać Apatorowi i temu jakie sukcesy osiąga.
- Motor Lublin zrobił dobry ruch kontraktując Drabika?
- Nie wiem, ciężko mi powiedzieć. Nie chciałbym nawet tego rozkładać na czynniki pierwsze. Uprzedzając kolejne pytanie mogę powiedzieć, że Unia Leszno nie prowadziła żadnych rozmów z tym zawodnikiem. Jakoś nie było tematu Drabika w Lesznie, choć kilka nazwisk się przewinęło. Każdy klub ma swoją strategię, my mamy nieco inną niż Motor Lublin. Być może działacze lubelscy mają jakąś długofalową strategię związana z tym zawodnikiem i dlatego go sprowadzili. Jeśli się tam sprawdzi to może zostać dłużej.
- W I lidze najlepiej wyglądają chyba składy Falubazu i Polonii Bydgoszcz.
- Tak. Na papierze przed sezonem na pewno tak.
- Skoro mamy dwa takie mocne kluby, to może Ekstraligę trzeba powiększyć do 10 zespołów?
- Nie, nie. Nie przesadzajmy. Przy całym szacunku dla tych składów, na taki ruch jest jeszcze za wcześnie. To jeszcze nie jest odpowiedni moment, żeby jechać w wyrównanej Ekstralidze.
Rozmawiał: Tomasz Zalewa
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz