Zamknij

Dzieje się w Falubazie. Zmiany w akcjonariacie klubu

07:01, 03.12.2021
Skomentuj

W kuluarach zielonogórskiego żużla trochę mieli się i wcale nie chodzi o świętowanie 75-lecia speedwaya w grodzie Bachusa, tylko decydenci wertują sprawy organizacyjne. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że akcjonariusze przygotowali zamkniętą sprzedaż 6 tysięcy akcji w cenie 100 złotych za jedną akcję. Zmiany na razie nie odnotowano w KRS, więc wypada poczekać.

Łatwo się domyśleć, że jeśli dojdzie do sprzedaży akcji, to prawdopodobnie duży pakiet wykupi miasto, by dokapitalizować klub. Pieniądze zostaną przeznaczone na bieżącą działalność Falubazu. Gdyby udało się sprzedać 6 tysięcy akcji, do kasy wpłynie bagatela 600 tysięcy złotych, To może w znaczący pomóc w opłaceniu kontraktów, gdy za rok w Falubazie zabraknie funduszy z telewizyjnych transmisji, które na wysokim poziomie funkcjonują tylko w PGE Ekstralidze.

Dzisiaj największym akcjonariuszem klubu z ulicy Wrocławskiej 69 pozostaje Stanisław Bieńkowski i w dalszej kolejności miasto Zielona Góra i Robert Dowhan, były prezes zielonogórskiego Falubazu. Ten ostatni trzy lata temu zakończył działalność na Wrocławskiej i zdaje sobie sprawę, że powoli traci nie tylko kontrolę nad klubem, ale nawet kontakt z Falubazem i jego akcjonariuszami.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) W przyszłym roku Falubaz nie może na duże pieniądze z telewizji, z odsieczą przyjdzie więc najprawdopodobniej miasto

- Jako Robert Dowhan nie jestem umocowany w żaden sposób w spółce, nie uczestniczę w pracach, nie jestem w organach klubu. Minimalnym udziałowcem w Falubazie jest spółka, w której ja też mam udziały. Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, nie Robert Dowhan tylko spółka, w której mam udziały, czyli podmiot gospodarczy jest akcjonariuszem zielonogórskiego klubu - wyjaśnił "Magazynowi Żużel" swoją aktualną pozycję w Falubazie jego były prezes Robert Dowhan.

Senatora Roberta Dowhana zapytaliśmy o role samorządu w żużlu - czy miasto powinny angażować się finansowo w Sportową Spółkę Akcyjną i być posiadaczem jej akcji? Dowhan twierdzi, że miasto w spółce to nic innego, jak pomieszanie ról i kompetencji. Zdaniem senatora, miasto powinno pomagać, budować i modernizować obiekty. Samorząd nigdy nie powinien angażować się w prowadzenie firmy. Ta rola jest domeną przedsiębiorców.

- Trzymam mocno kciuki za Falubaz. To jest mój klub, to jest moje miasto. Razem z ludźmi, którzy kiedyś byli blisko klubu rozmawiamy na temat Falubazu. Oczywiście, widzimy błędy. Ktoś bierze za to odpowiedzialność, ktoś wziął ten klub, ktoś to firmuje. Te wszystkie pytania związane ze spadkiem drużyny, z kontraktami zawodników, itp. musicie kierować do władz klubu - mówi Dowhan.

My próbowaliśmy umówić się na rozmowę z prezesem Falubazu Wojciechem Domagałą. Pojechaliśmy do Zielonej Góry, gdyż szef Falubazu wyraził zgodę na wywiad, niestety, w ostatniej chwili odwołał spotkanie z nami.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%