Władze Ekstraligi Żużlowej napisały do zawodników, startujących na co dzień w najwyższej klasie rozgrywkowej. W liście zawarły najważniejsze problemy, z którymi żużlowe środowisko boryka się w dobie szalejącej epidemii. Poruszono kilka tematów, w tym m. in. ewentualna renegocjacje kontraktów, czy też start ligowych rozgrywek bez udziału zawodników zagranicznych.
Przeczytajcie sami, oto większe fragmenty korespondencji z żużlowej centrali, która trafiła do zawodników.
"Sytuacja finansowa klubów i realia w jakich będą funkcjonowały w tym sezonie, jak i w latach następnych pozwalają nam stwierdzić, że nie możemy zastanawiać się czy korekta stawek wynagrodzeń dla zawodników nastąpi, tylko w jakim wymiarze będzie ona miała miejsce. Jaka to będzie korekta i jakie czynniki się na to złożą jest w chwili obecnej przedmiotem szczegółowej analizy i w najbliższym czasie liga zaproponuje konkretne rozwiązania w tym zakresie. Skala korekty będzie z pewnością większa jeżeli ze względu na ograniczenia rządowe przyjdzie nam rozpocząć sezon z ograniczoną liczbą widowni na trybunach lub bez niej".
Ekstraliga Żużlowa bardzo poważnie przymierza się do zorganizowania meczów bez udziału publiczności (warunek: rząd zniesie zakaz organizowania imprez masowych). Wtedy klub mają szansę uratować kontrakt z telewizją i tytularnym sponsorem rozgrywek. Z tego tytułu otrzymają finansowe gratyfikacje.
"Nie ulega wątpliwości, że sytuacja, w której zaburzone zostało normalne funkcjonowanie gospodarki wpłynie bezpośrednio na budżety klubów PGE Ekstraligi, które w chwili obecnej szacują, jaka będzie skala obniżki przychodów. Wprowadzony zakaz organizowania imprez masowych w praktyczne ograniczył możliwości pozyskiwania przez kluby środków finansowych do zera" - pisze EŻ i stara się także zrozumieć trudna sytuację żużlowców.
"Wiemy, że Wam również w chwili obecnej może brakować środków finansowych na opłacanie swoich teamów i dostawców, ale musicie zrozumieć, że na chwilę obecną kasy klubowe są puste".
Dzisiaj nie wiadomo, co dalej z rozgrywkami PGE Ekstraligi. Działacze biorą pod uwagę kilka scenariuszy. W zależności od terminu startu ligi, można przymierzać terminarz - zakończenie rywalizacji mogłoby nastąpić np. w październiku lub w listopadzie. Pod warunkiem, że aura okaże się łaskawa i pod koniec roku będzie można organizować zawody żużlowe. Rozważa się też rozgrywanie meczów nie tylko w piątki i niedziele oraz rezygnację z fazy play off lub ograniczenie jej wyłącznie do meczów finałowych.
"Decyzję o tym będziemy podejmować na ok. miesiąc przed startem rozgrywek, aby jak najlepiej uwzględnić uwarunkowania zewnętrzne wpływające na kształt rozgrywek i dać Państwu możliwość podjęcia decyzji co do uczestnictwa w rozgrywkach naszej ligi" - zapowiada EŻ w liście do zawodników.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz