Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Analogiczną sytuację mamy dzisiaj w polskim żużlu. Pandemia wywróciła sytuację w speedwayu do góry nogami. PGE Ekstraliga wdrożyła nowy program tzw. ratunkowy. Skalpelem obcięła kontrakty zawodników. W żużlowych teamach pojawiły się pierwsze zgrzyty, oświadczenia i pożegnania. W tym w teamie Emila Sajfutdinowa.
Team Emila Sajfutdinowa można było prezentować za wzór. Profesjonalny, dobrze zorganizowany, doświadczony, złożony z fachowców. Wszystko działało jak w szwajcarskim zegarku. Aż wybuchła bomba!
Z teamu Emila Sajfutdinowa odchodzą menadżer Tomasz Suskiewicz i dwaj mechanicy. Suskiewicz współpracował z Sajfutdinowem kilkanaście lat. Gdy Rosjanin pierwszy raz przyjechał do Polski, "Susi" przygarnął go pod swój dach. Ich współpraca zaowocowała sukcesami. Emil jest jednym z najlepszych żużlowców na świecie, gwiazda PGE Ekstraligi. w ub. roku zdobył brązowy medal IMŚ, wygrał drugi raz z rzędu "Speedway of Nations" i od trzech sezonów razem z Fogo Unią Leszno nie schodzą z najwyższego stopniu podium drużynowych mistrzostw Polski.
Tym bardziej rozstanie Emila Sajfutdinowa z Suskiewiczem jest zaskoczeniem, może nawet sensacją. O co poszło? Możemy się tylko domyślać. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o... Możecie sobie dopowiedzieć.
Tomasz Suskiewicz: Odchodzimy sami. Życzymy Wam powodzenia (fot. Mariusz Cwojda/Magazyn Żużel)
- Chcę Was poinformować, że na tę chwilę wszyscy kończymy pracę u Emila. Odchodzimy sami. Życzymy Wam powodzenia jak wrócicie do walki i wielu sukcesów... Dzięki za te wszystkie lata... Było fajnie - poinformował Tomasz Suskiewicz na grupie, komunikatorze z innymi żużlowymi mechanikami.
Emil Sajfutdinow potwierdził nam zmiany w teamie. Nie chciał komentować na gorąco, gdyż odejście Suskiewicza i mechaników jest świeżą sprawą. Żużlowiec przyznał, że dysponuje środkami finansowymi, które nie pozwalają na skonstruowanie budżetu. Rozstali się w zgodzie.
- Sytuacja jest wyjątkowa i musimy ją zaakceptować. Spowodowana przez pandemię. Przed nami kryzysowy sezon. Jeszcze się on nie zaczął, a już jesteśmy na dużym minusie - mówi Emil Sajfutdinow.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz