Zielonogórzanie kruszą mury i wzmacniają siłę rażenia przed decydującymi meczami. Porażka Falubazu z Betard Spartą Wrocław sprawiła, że trzeba działać - w przeciwnym razie o play off będa mogli jedynie pomarzyć.
Falubaz kruszy mury i decyzje zawodników z 1.ligi. Wiktor Kułakow długo odmawiał klubom ekstraligi. W końcu pękł i podpisał umowę z Falubazem. Zielonogórski klub skorzystał z regulaminowego zapisu o zatrudnieniu tzw. gościa. Mało tego, zielonogórzanie poszli za ciosem i namówili do współpracy kolejnego zawodnika z grupy tzw. opornych. Chodzi o Rohana Tungate`a. Australijczyk jest już zawodnikiem Falubazu i może bronić jego barw w ligowych meczach. Jak się okazuje, w grodzie Bachusa skutecznie przełamują opornych. Pieniędzmi czy perspektywą dłuższej współpracy?
Cieszę się, że dołączam do zielonogórskiej drużyny - zapewnia Rohan Tungate (fot. Falubaz.com)
Liczą na pomoc Australijczyka
- Do zespołu dołącza kolejny z zawodników, który prezentuje się bardzo dobrze na pierwszoligowych torach. Cieszymy się, że Rohan zdecydował się reprezentować RM Solar Falubaz Zielona Góra. To żużlowiec o bardzo ciekawej charakterystyce, niezwykle waleczny na torze. Dla niego nie ma przegranych biegów. Liczymy na pomoc Australijczyka w najważniejszych meczach tego sezonu - powiedział trener Falubazu Piotr Żyto za pośrednictwem klubowej strony internetowej Falubazu.
- Cieszę się, że dołączam do zielonogórskiej drużyny. Falubaz to jeden z najbardziej utytułowanych i najbardziej znanych klubów żużlowych na świecie. Jazda w jego barwach będzie dla mnie przyjemnością. Jestem świadomy tego, że przed zielonogórską drużyną najważniejsze mecze sezonu. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby od samego początku być silnym punktem zespołu - zapewnia Rohan Tungate.
Zielonogórzan czekają dwa arcytrudne pojedynki - wyjazdowy z Moje Bermudy Stala Gorzów oraz na własnym torze z Fogo Unia Leszno. Tylko zwycięstwo może przybliżyć ich do celu. Nas interesuje jeszcze jedna kwestia - kto w zielonogórskim teamie pójdzie w odstawkę. Czy trener Piotr Żyto posadzi na trybunach Duńczyka Michaela J. Jensena, czy ma jeszcze inny pomysł?
Im bliżej końca rywalizacji w rundzie zasadniczej robi się coraz ciekawiej. Jeden mecz, jedno zwycięstwo, potrafi wywrócić sytuację. Pokazała nam to wczorajsza wygrana Eltrox Włókniarza Częstchowa w Lublinie. Jesli ktoś skreślał Lwy w walce o pierwszą czwórkę, to powinien posypać głowę popiołem lub przeprosić drużynę spod Jasnej Góry, ale przynajmniej pochwalić debiutanta, trenera Piotra Świderskiego.
fot.Falubaz.com
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz