- Przed nami nerwowe tygodnie - mówi na finiszu rundy zasadniczej Piotr Żyto, trener Marwis.pl Falubazu Zielona Góra.
Która drużyna spadnie z ekstraligi rozstrzygnie się w ostatniej, 14.kolejce spotkań. Cała żużlowa Polska będzie z uwagą śledzić wydarzenia we Wrocławiu i w Grudziądzu. To tam powalczą o punkty zagrożone degradacją zespoły z Zielonej Góry i Grudziądza. teoretycznie w lepszej sytuacji znajduje się GKM, który na własnym torze zmierzy się z Eltrox Włókniarzem Częstochowa.
- Mam nadzieję, że Włókniarz będzie miał sportową postawę i nie da się ograć. Może być także remis. To też byłoby wyjście. Przed nami trzy nerwowe tygodnie. Będziemy siedzieć i się przyglądać - powiedział trener Żyto na antenie Radia Zielona Góra po meczu z Fogo Unią Leszno.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Falubaz nie wierzy w uczciwość Włókniarza?
Gdy dziennikarz prowadzący rozmowę zapytał szkoleniowca, czy słyszał że Włókniarz może być w Grudziądzu "zdemotywowany", Żyto trochę zaskoczył swoją odpowiedzią. Zasiał ziarno niepewności.
- Ja dzisiaj już nic nie powiem, w niedługim czasie prezes będzie o tym mówił, ja wyskoczyłem raz, ale jakieś słuchy do nas dochodzą - odpowiedział tajemniczo Żyto.
Prawdopodobnie w najbliższym czasie możemy spodziewać się stanowiska prezesa Falubazu Wojciecha Domagały.
Gdy próbowaliśmy dowiedzieć się w Częstochowie o mobilizację na ostatni mecz sezonu, to przedstawiciele Włókniarza byli zaskoczeni, że ktoś w ogóle wątpi w sportową walkę.
- Jak Falubaz ma głupie podejrzenia, to niech wygra ostatni mecz i nie ogląda się na innych. My na pewno pojedziemy po zwycięstwo - usłyszeliśmy w częstochowskim klubie. Rozmówca prosił o anonimowość, żeby nie rozpętała się polemika i towarzyszące jej niepotrzebne emocje.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz