Falubaz osłabiony przez sześć tygodni

W niedzielę Falubaz Zielona Góra zainauguruje sezon wyjazdowym meczem z Apatorem Toruń. Wiemy już, że w tym spotkaniu, jak i kilku innych zielonogórski zespół będzie osłabiony.

W wyjazdowym sparingowym meczu z Fogo Unią Leszno kontuzji doznał Mateusz Tonder. 22-latek po upadku w swoim drugim wyścigu złamał kość przedramienia lewej ręki. Pech jest tym większy, że po przerwie zimowej zawodnik odjechał tylko jeden pełny wyścig, a teraz będzie musiał leczyć kontuzję.

Mateusz Tonder przeszedł operację kontuzjowanej ręki w Krakowie.

- Wszystko przebiegło sprawnie i bardzo szybko. Teraz pozostaje mi być cierpliwym. Szkoda, że ta kontuzja przytrafiła mi się w takim momencie. Jesteśmy u progu sezonu, który jest dla mnie bardzo ważny. Czułem się pełen energii i byłem pozytywnie nastawiony do pierwszych zawodów - powiedział Tonder dla portalu Falubaz.com.

- Ma wstawioną blaszkę i siedem śrub. Lekarze stwierdzili, że jeśli dobrze pójdzie, czeka go sześć tygodni pauzy - dodał trener Piotr Żyto.

Wychowanek Falubazu miał sporą szansę na znalezienie się składzie drużyny na mecz w Toruniu. Jego konkurenci do miejsca w zespole, czyli Jan Kvech i Damian Pawliczak nie pokazali niczego szczególnego w sparingach przeciwko Fogo Unii Leszno. Kvech zdobywał po kilka punktów, a Pawliczak w pierwszym meczu wywalczył co prawda osiem oczek, ale wszystkie na młodzieżowcach ze swojego zespołu i młodzieżowcach Fogo Unii.

Obecnie w awizowanym składzie na mecz z Apatorem pod numerem 1 znajduje się Jan Kvech. Najprawdopodobniej zatem pod numerem 8 zobaczymy Damiana Pawliczaka, który będzie pełnił funkcję rezerwowego. Tonder z kolei wkrótce rozpocznie rehabilitację, a po niej na nowo będzie musiał wejść w sezon.