Zamknij

Falubaz Zielona Góra sprawił psikusa ekspertom

09:00, 14.09.2020 Aktualizacja: 22:56, 04.02.2022
Skomentuj

Przed sezonem 2020 eksperci sportu żużlowego w większości skazywali Falubaz Zielona Góra na przedostatnie miejsce na koniec rozgrywek. Zielonogórzanie pokazali jednak w tym roku, że nie ma większego sensu rozdawać medali przed rozpoczęciem rywalizacji. Falubaz jest już w play-offach, a to jeszcze nie koniec.

- Bardzo się cieszę z naszego awansu. Jestem szczęśliwy głównie z tego powodu, że pokazaliśmy tym wszystkim ekspertom, że nie warto było nas skreślać przed sezonem - mówił trener Falubazu Piotr Żyto po meczu w Lublinie dla nSport+.

Zielonogórzanie wyrwali awans do pierwszej czwórki po dramatycznym spotkaniu z Motorem Lublin. Patrząc na przebieg sezonu, ironią losu byłoby, gdyby Falubazu zabrakło w końcowej rozgrywce. W końcu to drużyna, która od pierwszej kolejki znajdowała się w czołówce tabeli. Obecny sezon jest jednak na tyle nieprzewidywalny, że nawet prawie dla Falubazu zabrakło miejsca wśród najlepszych drużyn. Sprawy zaczęły się komplikować od porażki na własnym torze ze Spartą Wrocław (41:49).

Zielonogórzanie wyrwali awans do pierwszej czwórki po dramatycznym spotkaniu z Motorem Lublin (fot. PGE Ekstraliga/Przemysław Gąbka)

Później doszło do deszczowego pojedynku w Gorzowie, gdzie Falubaz poległ 38:52. Przełamanie przyszło dla podopiecznych trenera Piotra Żyto w najlepszym możliwym momencie. Zielonogórzanie pokonali bowiem Unię Leszno 52:38 i co warte podkreślenia zostali pierwszą drużyną od trzech lat, która wygrała z leszczynianami dwumecz. Być może nagrodą za ten wyczyn jest właśnie awans do fazy play-off.

Falubaz wejście do pierwszej czwórki przypieczętował w Lublinie. Sukces rodził się jednak w bólach i niewiele brakowało do tego, aby role się odwróciły i smutek zapanował w Zielonej Górze, a radość w Lublinie. Na posterunku stanął Patryk Dudek i wygrał decydujący wyścig. 28-latek w sezonie 2020 wraz z Martinem Vaculikiem i Piotrem Protasiewiczem tworzy trio liderów zespołu.

Należy zauważyć, że każdy zawodnik tego zespołu dorzuca cenne punkty. Michael Jepsen Jensen jeździ w kratkę, ale w każdej chwili potrafi wygrać wyścig. Antonio Lindbaeck zdobywa mało punktów, ale czasem jego pięć czy sześć oczek potrafi przechylić szalę zwycięstwa na stronę Falubazu.

Nie można zapominać także o juniorach. 7-krotni mistrzowie Polski mają jedną z najlepszych formacji młodzieżowych w lidze. Przed sezonem nikt się raczej nie spodziewał tak dobrej jazdy z ich strony. W meczu w Lublinie ich punkty również bardzo pomogły zespołowi odnieść korzystny wynik. Przydatne okazały się chociażby dwa oczka wywalczone przez Mateusza Tondera w wyścigu siódmym.

Niewielu przewidywało play-offy dla Falubazu w sezonie 2020. Na tym jednak polega piękno sportu, że jest nieprzewidywalny. Teraz przed żużlowcami z Zielonej Góry kilka dni odpoczynku, a później będzie trzeba stawić czoła najprawdopodobniej Unii Leszno.

fot. PGE Ekstraliga/Przemysław Gąbka

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%