Zamknij

Frederik Jakobsen. W trakcie świetnego sezonu musiał zmierzyć się z rodzinną tragedią

07:10, 08.11.2021 Aktualizacja: 07:11, 08.11.2021

Frederik Jakobsen. W trakcie świetnego sezonu musiał zmierzyć się z rodzinną tragedią

W cyklu Biografie zawodników

Frederik Jakobsen urodził się 1 maja 1998 roku w Ejby. Podobnie jak kilku kolegów z żużlowego fachu, po raz pierwszy pojechał na motocyklu już w wieku czterech lat. Szybko Jakobsen zdołał osiągnąć poważne sukcesy w klasie 50 cc oraz 80 cc.

Duński zawodnik zostawał mistrzem świata oraz mistrzem Europy indywidualnie. Do klasy 500 cc przeniósł się w 2015 roku. Z bardzo dobrej strony pokazywał się w drużynie z Fjelsted, która zdobyła wicemistrzostwo Danii. Sezon później Jakobsen nadal był solidnym punktem zespołu, ale przede wszystkim otrzymał powołanie do młodzieżowej reprezentacji Danii. W Pardubicach wygrał prestiżową Zlatą Stuhę.

W 2017 roku dobrą postawę Jakobsena wypatrzyło kilku prezesów polskich klubów. Ostatecznie utalentowany zawodnik trafił do drugoligowego PSŻ-u Poznań, w którym spędził dwa udane sezony.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda)

W jednym z nich wykręcił nawet średnią powyżej 2 pkt/bieg. Jakobsen stał się liderem młodzieżowej reprezentacji Danii. W 2017 roku, gdy Duńczycy sięgali po brąz Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów w Rybniku, to Frederik uzyskał aż 13 punktów.

Sezon 2019 przyniósł Duńczykowi nowe barwy klubowe. Frederik Jakobsen dołączył do Startu Gniezno. Pierwszego roku na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej nie mógł zaliczyć do udanych. Odjechał tylko dwa mecze i w nich nie zachwycił. Co ciekawe pod koniec sezonu został wypożyczony do ekstraligowej Stali Gorzów, lecz również nie zaliczył oszałamiających występów.

Przełomowe okazały się kolejne rozgrywki. W sezonie 2020 Jakobsen był objawieniem pierwszoligowych torów. Osiągnął średnią ponad 2 pkt/bieg, ale ważniejsze było to, jak wspaniale wyprzedzał rywali na dystansie. Imponował gnieźnieńskim kibicom walecznością.

W trakcie sezonu Jakobsen musiał się zmierzyć ze śmiercią ojca. Jan Jakobsen był pierwszym trenerem syna, jego mechanikiem i mentorem. Bez niego Frederik zapewne nie zaszedłby tak daleko w sporcie żużlowym.

Start Gniezno zajął 2. miejsce w lidze we wspomnianym sezonie 2020, tracą kilka punktów do Apatora Toruń. Po tak udanym sezonie po Duńczyka w kolejce ustawiły się kluby PGE Ekstraligi.

Duńczyk jednak postanowił jeszcze jeden sezon przejechać w 1. Lidze. Był on nieco słabszy niż poprzedni, ale w wielu momentach Jakobsen udowodnił, że jest klasowym zawodnikiem. W okienku transferowym pozyskanie Duńczyka ogłosił GKM Grudziądz. Na korzyść Jakobsena zadziałał fakt, że może on jeszcze jeździć jako zawodnik U24.


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%