- Imponuje mi luz Bartka Zmarzlika i to właśnie ta swoboda i podejście zaprowadzą go po trzeci tytuł mistrzowski. Jestem o to spokojny - mówi Władysław Komarnicki, honorowy prezes Stali Gorzów, który z zapartym tchem oglądał wczorajszy finał Speedway Grand Prix we Wrocławiu.
To co zrobił Zmarzlik na "Olimpico" można porównać tylko z wyczynem Tomasza Golloba w Grand Prix Polski we Wrocławiu w 1995 roku. Gollob atakował na ostatnim wirażu i rzutem na taśmę wyprzedził prowadzącego Jimmi Nilsena. Zmarzlik również na ostatniej prostej wyrwał zwycięstwo, pokonując Artioma Łagutę.
- Czułem, że jestem szybki i starałem się tylko, żeby nie wyhamować motocykla. Ostatni wiraż i ostatnia prosta, to już decydowały ułamki sekund. Na ostatnim łuku cztery litery do tyłu i tnę na prostej. Udało się! - skomentował wygraną w finale Bartosz Zmarzlik.
Polakowi wszyscy bili brawo. Dokonał niesamowitej rzeczy, gdyż gonił rywala i gdy wydawało się, że Łaguta nie odda prowadzenia, Zmarzlik zadał decydujący cios. Okazał się szybszy od rywala, który teoretycznie na zewnętrznej części toru powinien wycisnąć z silnika większą moc.
- To było fenomenalne - bije brawo Zmarzlikowi prezes Komarnicki i
twierdzi, że jest spokojny o trzeci z rzędu mistrzowski tytuł dla żużlowca z Gorzowa.
Komarnicki uzasadnia swój optymizm, uważając że Maciej Janowski i Łaguta, którzy prowadzą w klasyfikacji generalnej, znajdują się pod dużą presją. To będzie im przeszkadzać w kolejnych turniejach. Zmarzlik wygrywając 3. i 4. rundę SGP we Wrocławiu zajmuje 3 miejsce w klasyfikacji generalnej. Na prowadzeniu znajdują się Janowski i Łaguta. Ścisk w czołówce zapowiada duże emocje i wielkie ściganie na następnych turniejach.
Klasyfikacja generalna SGP (po czterech rundach):
1. Maciej Janowski - 66
2. Artiom Łaguta - 66
3. Bartosz Zmarzlik - 63
4. Emil Sajfutdinow - 58
5. Fredrik Lindgren - 50
6. Tai Woffinden - 44
7. Leon Madsen - 44
8. Martin Vaculik - 34
9. Max Fricke - 33
10. Jason Doyle - 28
11. Robert Lambert - 27
12. Anders Thomsen - 24
13. Matej Zagar - 17
14. Oliver Bertzon - 8
15. Krzysztof Kasprzak - 7
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz