Janusz Kołodziej udzielił obszernego wywiadu Magazynowi Żużel. Czy wiecie, kto pomagał "Koldiemu" w przygotowaniu się do startu w Grand Prix Challenge w Żarnowicy, albo kogo Janusz Kołodziej bał się, zanim trafił do Unii Leszno? Odpowiedzi na te i na inne pytania znajdziecie, oglądając rozmowę z #JKR333 w "Magazynie Żużel" na kanale YouTube.
Janusz Kołodziej da się lubić, zarówno jako człowiek i jako zawodnik. Wiedzą o tym nie tylko kibice, którzy mają z nim kontakt na co dzień. Wśród żużlowców również cieszy się sympatią. Dlatego przed turniejem GP Challenge w Żarnowicy pomagał mu Martin Vaculik, który pochodzi z tego miasta i często korzysta z miejscowego toru. Kołodziej był bliski awansu do światowej elity, ale na finiszu zabrakło mu mocy i szczęścia.
- Jadąc na eliminacje do Gorican, na tor którego nie lubię wygrałem na ciężkim, rozwalającym się torze. Wtedy świetnie pracował mój sprzęt i ja byłem w świetnej formie. Byłem pewny wszystkiego - opowiada Janusz Kołodziej. - Z kolei, jeżdżąc później w Żarnowicy, gdzie lubię ścigać się, mój sprzęt już nie był tak dobry. Widziałem, że jest z nim gorzej. To siedziało w głowie, stanowiło obciążenie. Dlatego jeszcze zabezpieczając się pożyczyliśmy trochę sprzętu.
[WIDEO]229[/WIDEO]
Kołodziej pożyczył koła od Martina Vaculika. Z nim też rozmawiał o torze i nawierzchni.
-Martin przekazał mi swoje uwagi dotyczące toru. Wiadomo, to jest jego domowy tor, więc wie o nim najwięcej - dodaje Kołodziej. - Miałem dużą pomoc, wsparcie. Ale co z tego, gdy brakowało pewności.
Czterokrotny IMP i ośmiokrotny triumfator DMP podczas rozmowy także wspominał, jak trafił z Unii Tarnów do Unii Leszno. Jak doszło do spotkania z prezesem Józefem Dworakowskim.
- Wtedy bałem się prezesa Józefa Dworakowskiego, nie znając pana Józefa zbyt dobrze, tylko widząc go w niektórych akcjach na stadionie - uśmiecha się Janusz Kołodziej.
Więcej szczegółów nie zdradzamy. Zapraszamy na "Magazyn Żużel" na YT. Przy okazji, zapraszamy i zachęcamy: subskrybujcie nasz kanał, wtedy zawsze będziecie na bieżąco, mając na wyciągniecie ręki rozmowy nie tylko z żużlowcami, ale również trenerami, prezesami, ogólnie z ludźmi speedwaya.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz