Toruń, Lublin i Częstochowa zgłaszają gotowość zatrudnienia Janusza Kołodzieja. Żużlowcowi Fogo Unii Leszno z końcem października wygasa kontrakt. Zainteresowanie zawodnikiem potęguje fakt, że leszczynianie prawdopodobnie będą zmuszeni dokonać roszad w kadrze i pozbyć się któregoś ze swoich zawodników. Inne kluby upatrują w tym szansę na pozyskanie czterokrotnego indywidualnego mistrza kraju.
W tym roku wiek juniora kończą Dominik Kubera i Szymon Szlauderbach. "Domin" jest obok Piotra Pawlickiego i Bartosza Smektały pierwszym wyborem Unii przy konstruowaniu skład z uwzględnieniem wychowanków.
Kubera na pozycji seniorskiej spowoduje, że zabraknie miejsca dla któregoś z zawodników, startujących w tym sezonie na pozycji 1-5. Słabsze wyniki Kołodzieja w ostatnich kilku występach dają do myślenia i osłabiają jego pozycję w leszczyńskiej drużynie na przyszły sezon. Tak mogłoby się wydawać, ale przecież przed nami decydująca bitwa - play off DMP. Zobaczymy jak spisze się Kołodziej.
Czy słabsze ostatnio wyniki osłabiają pozycję Janusza Kołodzieja? (fot. Magazyn Żużel)
- Chciałbym zatrzymać w Lesznie cały skład Unii - mówi prezes Piotr Rusecki z Fogo Unii Leszno w rozmowie z "Magazynem Żużel", co kończy spekulacje o transferze Kołodzieja do innego klubu.
POLECAMY: Piotr Rusiecki: Chcę zatrzymać wszystkich...
Ale jest jeden ważny aspekt, prawdopodobnie decydujący - warunki finansowe. Co jeśli Apator lub Motor położą na stale na przykład dwa razy więcej, niż proponują leszczyńskie Byki?
Rusiecki zna wartość "Koldiego" i ceni go nie tylko za profesjonalizm, charakter i umiejętności. Kołodziej nie robi problemu, gdy musi startować z zewnętrznych pół startowych, doradzić koledze z zespołu i pojechać dla drużyny. Wielokrotnie udowadniał, że w ligowym meczu ważniejszy dla niego jest wynik zespołu, niż indywidualne popisy i dorobek punktowy przy jego nazwisku.
Nic się nie dzieje
Menadżer żużlowca Krzysztof Cegielski uspokaja, że nic się nie dzieje. Kiedyś doradzał Kołodziejowi starty w Lesznie i się nie zawiódł. Dużo się nie zmieniło i prawdopodobnie stabilność, plany i wyniki mogą okazać się ważniejsze od pieniędzy. Ale jak to mówią: pożyjemy, zobaczymy.
- Janusz lubi eksperymentować, sprawdzać, szukać w sprzęcie, ale jak trzeba odstawia testy bierze sprawdzony motor i wygrywa. To jest zawodnik bezkonfliktowy - chwali swojego przyjaciela Krzysztof Cegielski.
Zastanawiamy się jak miałby wyglądać skład Byków, gdyby prezes i zarząd Unii porozumieli się ze wszystkimi swoimi zawodnikami.
1.Emil Sajfutdinow
2. Dominik Kubera/Janusz Kołodziej
3. Bartosz Smektała
4. Jaimon Lidsey
5. Piotr Pawlicki
6. Damian Ratajczak (dopiero od maja 2021, gdy skończy 16 lat)
7. Kacper Pludra/Krzysztof Sadurski
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz