Zamknij

Jason Doyle o terminarzu: "To będzie zabójstwo"

17:56, 17.02.2022
Skomentuj

Jeśli ligowe mecze w polskiej lidze mają być rozgrywane także w poniedziałek, to zburzą one żużlowe plany w Anglii i Szwecji. Pojawił się taki pomysł, który znajduje zwolenników i przeciwników.

Program telewizyjny nie jest z gumy, więc posiadacz praw do transmitowania meczów TV Canal+, stara się tak poukładać plan ramowy transmisji, by zadowolić telewidzów. Najważniejsze, żeby mecze nie pokrywały się w czasie. I tu rodzi się problem. Pytanie, czy można ułożyć w weekend terminarz, by zmieścić w nim cztery spotkania ekstraligi, cztery mecze 1.ligi i jeden wybrany pojedynek 2.ligi (najlepiej byłoby wszystkie trzy). Zapewne nie uda się zadowolić wszystkich - chyba, że mecze będą organizowane również w godzinach południowych, ale tego nie chcą prezesi klubów.

Sytuację mógłby rozładować dodatkowy jeszcze jeden dzień meczowy. I władze GKSZ i kierownictwo telewizji nie wykluczają takiego scenariusza.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Władze GKSZ i kierownictwo telewizji nie wykluczają wprowadzenia dodatkowego dnia meczowego

- To byłby duży problem dla zawodników, startujących w polskiej lidze i w lidze angielskiej - uważa Jason Doyle, który ma podpisane kontrakty z Fogo Unią Leszno i Ipswich Witches. - Polska ekstraliga jeździ w piątek i niedzielę, więc mnie perturbacje powinny ominąć. Gorzej z zawodnikami, którzy ścigają się w 1. lidze polskiej i w Anglii. Nie wiem, co w przypadku ścigania na szwedzkich torach we wtorek. Ja rok temu pędziłem z Lublina do Szwecji, gdy z powodu deszczu przełożono nam mecz z niedzieli na poniedziałek.

Doyle słusznie zauważa, że większy kłopoty mogą mieć żużlowcy, startujący na zapleczu ekstraligi. Kontrakty w 1.lidze i w angielskiej Premiership podpisali w tym roku m. in. Max Fricke, Peter Kildemand, Brady Kurtz, Tobiasz Musielak, Drew Kemp, Luke Becker. Teraz czekają na decyzję, czy jeden mecz 1.ligi w Polsce będzie rozgrywany w poniedziałek.

Trenerzy Adam Skórnicki (Orzeł Łódź) i Piotr Żyto (Stelmet Falubaz Zielona Góra) nie kryją zaskoczenia i przestrzegają przed kolizją terminów i konfliktem interesów. Tym bardziej, że cztery lata temu zawarto porozumienie pomiędzy żużlowymi federacjami i zarezerwowano dni na rozgrywanie ligowych meczów (Polska: piątek, sobota, niedziela, Anglia: poniedziałek, czwartek, Szwecja: wtorek, czwartek, Dania: środa). Falubaz wysłał pismo do zużlowej centrali, przedstawiając kolizję terminów na przykładzie kalendarza startów Maxa Fricke`a.

- To będzie zabójstwo, odjechać wieczorem w poniedziałek mecz w Polsce i po nim pędzić do Szwecji. Ale wiadomo, że my zawodnicy musimy się podporządkować - twierdzi Doyle.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%