Jak to się dzieje, że jednego dnia Jason Doyle wygrywa wszystkie biegi i jest lepszy od Macieja Janowskiego, a innego dnia Australijczyk w SGP w walce na torze musi oglądać jego plecy. Bo Maciej Janowski z kolei w tym roku błyszczy w Speedway Grand Prix.
- Oj, to nie jest tak jak się wielu kibicom wydaje. Że jak wygrywasz w lidze, to na pewno zostaniesz mistrzem świata. To są inne zawody, inny dzień, może nawet inne nastawienie do rywalizacji. Zdarza się, że najlepsi w SGP wsiadają na najlepsze motocykle, które oszczędzają w lidze. Ja tak nie robię. Zawsze to co mam najlepsze staram się wykorzystać do maksimum. I czy to jest SGP, liga czy turniej zawsze optimum - tłumaczy Jason Doyle.
Australijczyk uważa, że w Pradze stać go było na lepszy wynik. Mimo, że zrobił wszystko, co było w jego mocy. Tak po prostu ułożyły się zawody.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Australijczyk uważa, że w Pradze stać go było na lepszy wynik
- To były pierwsze dwa turnieje i jedziemy dalej. Owszem, punkty musimy zbierać w każdych zawodach. Na szczęście, można będzie poprawić wyniki. Przynajmniej jest taka szansa - uśmiecha się Doyle, który wczoraj błyszczał w lidze szwedzkiej, zdobywając komplet punktów.
Razem z nim w drużynie startuje Maciej janowski. Polak również zaliczył udany występ, zdobywając 12+2 pkt w 6 startach. Dzięki dobrej postawie całego zespołu, Dackarna zwyciężyła 48:42 w meczu ze Smederną Eskilstuna.
- Cieszy zdobycz punktowa, ale najważniejszy jest dobry wynik zespołu - podkreśla Doyle i jak sam mówi już przygotowuje się do piątkowego występu w polskiej lidze. tego dnia leszczyńskie Byki zmierzą się z ekipą z Grudziądza.
Gospodarze piątkowego meczu są zdecydowanym faworytem, gdyż w szeregach gości niepewny jest występ Nickiego Pedersena. Decyzja, czy trzykrotny mistrz świata zawita do Leszna zapadnie w czwartek.
Doyle`a próbowaliśmy podpytać o plany na sezon 2022.
- Jestem zadowolony i nie ma żadnego ale - uciął nasze pytanie w pół zdania Doyle. Tak jakby sugerując, że w Lesznie znalazł swoje miejsce. Ale to tylko nasza interpretacja jego wypowiedzi. Chyba, że Wy z niej wyczytaliście coś więcej?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz