Jason Doyle ostro nawrzucał Patrykowi Dudkowi

Do spięcia pomiędzy nimi doszło na zawodach w Toruniu, kończących zmagania o medale indywidualnych mistrzostw świata. Jeden i drugi pożegnali się ze Speedway Grand Prix.

Do starcia doszło najpierw na torze, gdy Patryk Dudek i Jason Doyle walczyli o jak najlepszą pozycję na pierwszym wirażu. Szybciej ze startu wyjechał Polak, ale Australijczyk zaatakował przy wyjściu z pierwszego wirażu. Doszło do kontaktu miedzy nimi i obaj wylądowali na torze.

Doyle wstał, otrzepał się i pomaszerował do parku maszyn. Po chwili usłyszał komunikat spikera, ogłaszającego decyzję sędziego. Wykluczenie! Doyle w tym momencie się zagotował. Gdy podszedł do niego z mikrofonem reporter angielskiej stacji telewizyjnej Eurosport (Scott Nichols, były żużlowiec) Doyle nie gryzł się w język.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Jason Doyle nie gryzł się w język...

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) ...i wyzwał Patryka Dudka od... piłkarzy i nie tylko 

- Dudek widząc, że go wyprzedzam, zachował się jak piłkarz a nie jak żużlowiec. Położył się na torze, gdyż tracił pozycję. Sędzia dał się nabrać. Jestem zdenerwowany, nie zasłużyłem na wykluczenie. Dudek zachował się jak ci** - mówił podniesionym głosem wściekły i rozżalony Doyle.

Wydawało się, że Dudek i Doyle są kolegami. Razem przez dwa sezony byli klubowymi kolegami, reprezentując barwy zielonogórskiego Falubazu. Gdy jednak zaiskrzyło między nimi, jeden poczuł się skrzywdzony, skończyła się przyjaźń.