Sytuacja kadrowa w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk zrobiła się niepokojąca i to praktycznie z dnia na dzień. Żużlowcy gdańskiej drużyny, którzy zapowiadali pozostanie w zespole, zmienili zdanie i znaleźli nowych pracodawców. Prezes Tadeusz Zdunek grzmi na zawodników i szuka wyjścia z podbramkowej sytuacji.
Z Gdańska już wyjechał Rasmus Jensen. Jego transfer do Stelmet Falubazu był ciosem dla Wybrzeża. Najlepszy zawodnik, świetnie punktujący na gdańskim torze, nie będzie występował w zespole z Trójmiasta. To samo, czyli zmianę klubowych barw zaplanowali dwaj inni zawodnicy Wybrzeża - Timo Lahti (przymierzany do Orła Łódź) i Adrian Gała (ma trafić do SpecHouse PSŻ Poznań).
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:
[WIDEO]584[/WIDEO]
Wypada tylko współczuć sternikom gdańskiego pierwszoligowca, gdyż większość zawodników jest zajętych i znaleźć solidnych ligowców wydaje się na początku października misją nie do wykonania. Tym bardziej, że zrobiło się głośno o zaległościach finansowych. Dlatego m. in. zaproszony na rozmowy Nikolai Klindt uprzejmie podziękował i odstąpił od negocjacji. Gdańszczanie jednak nie poddają się w poszukiwaniach i ratowaniu sytuacji kadrowej.
Najbliżej Zdunek Wybrzeża jest Michael Jepsen Jensen, który jeździł w Aforti Starcie Gniezno.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Michael Jepsen Jensen
Kibice znad morza żartują, że liczba Jensenów w Wybrzeżu będzie się zgadzać. Zobaczymy, czy również jakość pójdzie w parze ze zmianami. Ale o tym przekonamy się w przyszłym roku.
Może jeszcze w tym tygodniu rozstrzygnie się sprawa transferu innego zawodnika. Dowiemy się, czy Matej Zagar (jeździł w tym roku w Abramczyk Polonii Bydgoszcz) zdecyduje się na przeprowadzkę do Trójmiasta. Słoweniec ma jednak kilka różnych ofert, w tym propozycję powrotu do ekstraligi. Zagar miałby wrócić do Stali Gorzów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz