Zamknij

Klub odbija piłeczkę Kowalskiemu

16:29, 02.06.2021 Aktualizacja: 20:38, 12.09.2021
Skomentuj

Ryszard Kowalski Racing, czyli tuner żużlowych silników zerwał współpracę z ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz. Poszło o niedotrzymanie umowy. Kowalski wcześniej informował o przyczynach zakończenia współpracy. Grudziądzki klub również postanowił zabrać głos w tej sprawie, odpowiadając na zarzuty tunera z Cierpic. Oto oświadczenie GKM.

"Na wstępie chcielibyśmy podziękować za ponad trzyletnią współpracę z RK Racing. W tym czasie zakupiliśmy 19 nowych silników i przeprowadziliśmy 54 serwisy tych jednostek. Za wszystkie usługi firmy zapłaciliśmy bez żadnych upustów i zniżek.

Teraz nadszedł moment, by przedstawić fakty i wyjaśnić wszystkie spekulacje dziennikarzy czy ekspertów, które pojawiły się w ostatnich dniach na łamach ogólnopolskich mediów.

1. W sezonie 2021 zakupiliśmy sześć nowych silników dla naszych zawodników. Po dwa dla Mateusza Bartkowiaka i Damiana Lotarskiego oraz po jednym dla Kacpra Łobodzińskiego i Romana Lakhbauma. Niestety, w styczniu Damian Lotarski definitywnie zrezygnował z uprawiania sportu żużlowego. W związku z tym uznaliśmy, że jego jednostki będą klubowymi silnikami do dyspozycji naszych zawodników. W tym miejscu należy przeciąć wszelkie spekulacje na temat rzekomej umowy z RK Racing. Chcemy wyraźnie podkreślić, że żadnej podpisanej umowy nigdy nie było. Nasza współpraca polegała na wzajemnym zaufaniu.

2. Prawdą jest, że Pan Ryszard Kowalski umówił się z nami, że na jego jednostkach nie będzie mógł startować Krzysztof Kasprzak. Powodem był fakt, że to zawodnik z cyklu Grand Prix. Krzysztof Kasprzak wystartował ostatecznie na naszym klubowym silniku w jednym wyścigu. Wydarzyło się to podczas spotkania w Toruniu - po tym jak na próbie toru zatarła się jego nowa jednostka.

Na zdjęciu Przemysław Pawlicki na motocyklu z silnikiem przygotowanym przez RK Racing (fot. Magazyn Żużel)

3. Ze względu na bardzo duże kłopoty sprzętowe użyczyliśmy jeden z silników Przemysławowi Pawlickiemu, o czym Pan Ryszard Kowalski doskonale wiedział. W związku z tym zakomunikował nam, że nie chce widzieć u siebie w firmie Przemysława Pawlickiego. Jasno zakomunikował, że to my mamy przywozić do niego silnik do serwisu. Prośba została spełniona. Zawieźliśmy jednostkę do RK Racing, ale serwis nie został wykonany przez dwa tygodnie. Wtedy przekazaliśmy drugi silnik Przemysławowi Pawlickiemu, na którym w meczu z Motorem Lublin zdobył 10 punktów. W poniedziałek otrzymaliśmy sms-a o zakończeniu współpracy. Wróciła także do nas jednostka z niewykonanym serwisem.

Takie są najważniejsze fakty dotyczące naszej współpracy.

Chcemy za nią podziękować najlepszemu tunerowi świata, ale również podkreślić, że w naszej ocenie bycie najlepszym to nie tylko produkcja najlepszych silników i ich serwisów. To również empatia w stosunku do zawodników, którzy są w kryzysie sprzętowym. Uważamy, że w takich sytuacjach należy pomagać im w odbudowaniu swojej wartości sportowej. Osobiste negatywne relacje nie powinny przysłaniać prawdziwego współzawodnictwa sportowego.

PS. Na koniec podziękowania dla naszego mistrza Tomasza Golloba za wyjątkowe i mądre słowa wypowiedziane w magazynie PGE Ekstraligi w nSport+. Dziękujemy Tomku, że zawsze możemy na Ciebie liczyć.

Zarząd GKM Grudziądz S.A."

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%