Zamknij

Leszczyńskie Byki na kolanach. Co z tą Unią?

09:25, 20.09.2021 Aktualizacja: 22:17, 28.10.2021
Skomentuj

Co się stało z drużyną mistrza Polski? Obrońca mistrzowskiej korony, który przez ostatnie cztery lata rządził i dzielił w polskiej lidze, tym razem nie zdobędzie medalu. Co prawda ma jeszcze szanse, ale już tylko iluzoryczne.

Fogo Unia Leszno przegrała mecz o brązowy medal z Moje Bermudy Stalą Gorzów 41:49. Rozczarowanie? Wcale nie, gdyż taka właśnie jest dzisiaj siła biało - niebieskich, a raczej brak wiary, determinacji, zaangażowania. Tak jakby zdobywanie medali przejadło się w Lesznie. Przyszedł czas na reset, zmiany i układanie klocków na nowo.

Słabo wyglądało pożegnanie z kibicami na "Smoku". Zawiedli nie pierwszy raz w tym sezonie Piotr Pawlicki i Emil Sajfutdinow. Cieniem samego siebie był na torze również Jaimon Lidsey. Dlatego zawodnicy średniej klasy w szeregach Stali, Rafał Karczmarz czy Wiktor Jasiński, mogli pokazać jak mija się rywali na dystansie. Kiedyś nie do pomyślenia, żeby Sajfutdinow czy Pawlicki przegrywali u siebie bez walki. Tak było wczoraj na "Smoku". Ten fakt musi boleć kibiców Unii.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Tak jakby zdobywanie medali przejadło się w Lesznie

Fogo Unia Leszno teoretycznie ma szansę jeszcze stanąć na podium, ale musiałaby wygrać w Gorzowie różnicą co najmniej 9 punktami. Po tym co zaprezentowała wczoraj raczej takiego scenariusza się nie spodziewamy. Nawet najwięksi optymiści w biało - niebieskich szalikach przestali wierzyć w zdobycie medalu.

Może i dobrze, że Leszno oddaje mistrzowska koronę i schowa się w cień? Może to będzie sposób na odbudowę? Frekwencja kibiców na trybunach pokazuje, że spadło zainteresowanie żużlem w Lesznie. Klubu już nie stać na kontrakty z największymi gwiazdami. Dlatego m. in. Sajfutdinow po sezonie żegna się z Unią. W Lesznie szykuje się zaciskanie pasa. Za Sajfutdinowa nie przyjdzie zawodnik, który prezentuje podobną formę sportową. Będzie nim raczej żużlowiec z tzw. średniej półki.

Gdy z głośników na stadionie wybrzmiały słowa piosenki Mieczysława Fogga "Ta ostatnia niedziela", zrobiło się smutno i nostalgicznie, gdyż Leszno w ostatnich latach przyzwyczaiło swoich kibiców do świętowania - kończyli sezon wielką fetą, szampanem i śpiewając "We are the champion". Wczoraj na "Smoku" nikomu nie było do żartów, nikomu nie chciało się śpiewać.

PS Na zdjęciu czołówkowym wypadek Piotra Pawlickiego

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%