Były mistrz świata Jason Doyle zimą zmienił klub w polskiej lidze - z Torunia przeniósł się do Częstochowy. Australijczyk zdradził swoje plany. Wśród nich jest zdobycie drużynowego mistrzostwa Polski i zrzucenie z tronu Fogo Unii Leszno.
-Plany mam jasno sprecyzowane: to przede wszystkim walka o złoto - mówi Jason Doyle i precyzuje. - Interesuje mnie zdobycie złotego medalu indywidualnych mistrzostw świata oraz sukces z ligową drużyną. Ponieważ w Częstochowie mamy silny zespół, stać nas na tytuł mistrzowski. Dlatego dołożę starań i swoich umiejętności, żeby tak się stało.
Częstochowski Włókniarz ma duży apetyt na dobry wynik w tym roku. Czy będzie najgroźniejszym rywalem faworyzowanej Fogo Unii Leszno?
W Lesznie doceniają każdego przeciwnika i dyplomatycznie wypowiadają się o szansach i najgroźniejszych konkurentach.
- Robimy swoje i na tym się skupiamy - mówi menadżer leszczyńskich Byków, Piotr Baron, jakby trochę ucinając temat spekulacji przed sezonem i oceny szans, która drużyna posiada największy potencjał w walce o złoty medal.
Wracając do Doyle`a, to pamiętajmy, że zimą został on wypożyczony z Apatora Toruń do Włókniarza Częstochowa. Po sezonie 2020 znowu będzie zawodnikiem drużyny z grodu Kopernika. Czy wróci do Apatora, jeśli np. Włókniarz zostanie mistrzem Polski?
- Nie wiem, co zdarzy się za rok. Dlatego skupiam się na czekających mnie rozgrywkach. Chciałbym pojechać na miarę oczekiwań - kończy Doyle.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz