Martin Vaculik nie może odpalić. Początek sezonu w jego wykonaniu jest ciężki. Słowacki stranieri Moje Bermudy Stali Gorzów nie jest zadowolony, ani z występu przeciwko Motorowi Lublin, ani w spotkaniu na wyjeździe z Fogo Unią Leszno.
Vaculik rok temu był drugim zawodnikiem żółto-niebieskich z Gorzowa i razem z Bartoszem Zmarzlikiem nadawali ton walce o ligowe punkty. O ile Zmarzlik w tym roku nie zawodzi, to popularny "Vacul" ma kłopoty. W inauguracyjnym meczu przeciwko lubelskiemu Motorowi. Słowak wygrał dwa biegi, zdobywając w sumie 9 punktów. Mało czy dużo? W przypadku Vaculika dorobek punktowy mógł być większy. Zawodnik Stali jeden wyścig zakończył na czwartym miejscu, co na własnym torze w przeszłości zdarzało mu się rzadko.
Martin Vaculik gorzej wypadł w niedzielę w Lesznie. Słowak nie wygrał ani jednego biegu, co w przypadku czołowego zawodnika ligi, może stanowić pewnego rodzaju niespodziankę. O rozczarowaniu w większej skali na razie nie może być mowy, gdyż Vaculik pracuje i mamy nadzieję, że szybko wróci na właściwe tory, zacznie punktować jak przystało na zawodnika doświadczonego, uczestnika Speedway Grand Prix.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) W Lesznie Słowak nie wygrał ani jednego biegu
- Początek sezonu mam ciężki. Porażka z Motorem na naszym domowym torze czy remis w Lesznie, to jest brak moich punktów. Biorę to na siebie - mówi Martin Vaculik, zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów.
Wierzymy, że Martin Vaculik szybko znajdzie przyczynę słabszej skuteczności i jego motocykle złapia prędkość. W jego teamie od niedawna pracuje Bjarne Pedersen, były żużlowiec z bogatym doświadczeniem. Duńczyk był z nim w Lesznie - podpowiadał, doradzał i współpraca zapewne przyniesie efekty.
Zobaczcie i posłuchajcie, co miał do powiedzenia Vaculik po meczu w Lesznie, gdy zapytaliśmy go o wyniki i o przyczyny słabszej skuteczności na starcie sezonu.
https://www.tiktok.com/@magazynzuzel.pl/video/7088237362819386630?is_copy_url=1&is_from_webapp=v1
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz