Rozmowa z Mateuszem Bartkowiakiem - zawodnikiem ZOOLeszcz DPV Logistic Grudziądz
W przyszłym sezonie znów Grudziądz, czy powrót do Gorzowa?
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda)
Chciałbym zostać w Grudziądzu i jeździć tu za rok. Bardzo podobało mi się w tym sezonie. Ale zobaczymy jak się to wszystko ułoży, bo to nie zależy tylko ode mnie.
A Stal Gorzów?
Nie mogę powiedzieć, czy wolę Grudziądz bardziej niż Gorzów. Mogę powiedzieć jak mi było w nowym klubie. Jestem bardzo zadowolony z tego wyboru. Bardzo podobało mi się w tym zespole. Powiem tak. Jeśli GKM będzie chciał kontynuować ze mną współpracę, to ja jestem jak najbardziej na nią otwarty i bardzo chętny. Ale nie zamykam się też na inne możliwości. Rozumiem jakie są przepisy, jednak jeśli tylko będzie możliwość dalszych startów w Grudziądzu, to z chęcią z niej skorzystam.
Działacze z Grudziądza proponowali ci już starty w kolejnym sezonie?
(cisza). O tym nie chcę na razie mówić. Powiedzmy, że na razie to pozostaje między mną, a działaczami z Grudziądza.
A Stal Gorzów? Nikt się nie odezwał?
Ale ja jestem przecież zawodnikiem Stali. Jestem związany kontraktem z tym klubem. A kontakt? Miałem kontakt tylko z trenerem Piotrem Paluchem, przynajmniej na razie.
Jak się czujesz po tej kontuzji, której nabawiłeś się w sierpniu na turnieju zaplecza kadry juniorów?
Czuję się coraz lepiej. Przechodzę cały czas rehabilitację, bo kontuzja śródstopia jest długa. Przede mną jeszcze jeden zabieg, bo w prawym kolanie mam zerwane wiązadła krzyżowe. Na pewno zrobię wszystko, żeby przed sezonem przygotowawczym powrócić do treningów i pełnej sprawności.
Kiedy wracasz na tor?
Ja mam nadzieję, że ze miesiąc. W przeciągu miesiąca powinienem już wrócić na tor, bo chciałbym jeszcze potrenować w tym roku.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz