Dobre wiadomości napłynęły z Gniezna. Mateusz Jabłoński po koszmarnym wypadku na torze w Toruniu i następnie leczeniu w szpitalu, wrócił do domu.
16-latek powoli wraca do zdrowia. Teraz będzie zbierał siły, przechodził rehabilitację u boku rodziny. Mateusz po wypadku przez miesiąc znajdował się w śpiączce farmakologicznej.
- Żyje! Obudził się! Mati ma się dobrze! Długa droga przed nami, ale najważniejsze, że możemy ją planować razem!!! - przekazał tata Mateusza, Mirosław Jabłoński
Po wybudzeniu młodego żużlowca nastąpiła kontynuacja jego leczenia.
Do wypadku Jabłońskiego doszło podczas treningu w Toruniu. Młody żużłowiec na drugim wirażu zahaczył o tylne koło przeciwnika i z duża siłą uderzył w dmuchaną bandę. 16-latka przetransportowano do szpitala. Tam jego zdrowiem zajęli się lekarze.
Mateuszu, dużo zdrowia!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz