Zamknij

Max Fricke. Rola lidera to na razie za wiele

14:23, 09.07.2021 Aktualizacja: 19:33, 11.07.2021

Max Fricke. Rola lidera to na razie za wiele

W cyklu "Biografie zawodników"

Zawodnik uznawany za brylant australijskiego żużla. W kilku momentach potwierdził swój potencjał, ale dalej jego jazda jest nierówna. Czy wraz z pozyskiwaniem doświadczenia to się zmieni?

Max Fricke urodził się 29 marca 1996 roku w Mansfield. Na początku swojej przygody z motocyklami miał problem, w którym sporcie rozwijać swoje umiejętności. Startował zarówno na motocrossie, jak i na żużlu. W wieku 15 lat Postawił jednak na czarny sport. W latach 2011-2012 brał udział w FIM Youth Gold Cup.

Naturalnym kierunkiem dla rozwoju Australijczyka okazała się Wielka Brytania. W 2013 roku Fricke zadebiutował w Edinburgh Monarchs. Notował średnio pięć punktów na mecz. Dwa lata później nastąpił dla niego przełomowy rok. W lidze angielskiej związał się z Belle Vue Aces, a w Polsce na poziomie pierwszoligowym otrzymał szansę w ROW-ie Rybnik.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) W sezonie 2021 Max Fricke reprezentuje Falubaz Zielona Góra

Fricke w barwach rybnickiego zespołu zaprezentował się w 10 meczach i osiągnął bardzo dobrą średnią 1,909 pkt/bieg. W swoim kraju kompletnie zdominował rozgrywki młodzieżowe. Potwierdził, że drzemie w nim olbrzymi talent. Zabrakło tylko sukcesu w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów, gdzie zakończył rywalizację na 6. miejscu w klasyfikacji końcowej.

Co się odwlecze to nie uciecze. W 2016 roku Max Fricke zdobył złoto w juniorskim czempionacie. W ROW-ie Rybnik zanotował pierwszy sezon w karierze w Ekstralidze. Poradził sobie przyzwoicie. Wszystkie dobre występy zaowocowały występem Fricke`a jako rezerwowego na Grand Prix Australii w Melbourne. O tym turnieju jednak Australijczyk chce najpewniej zapomnieć, ponieważ w dwóch startach nie zdobył żadnego punktu.

W następnych latach Fricke szukał stabilności. Nie do końca ją znalazł. W 2019 roku na torze w Gorican podczas Grand Prix Challenge awansował do cyklu Grand Prix. Tym samym rok później debiutował w nim jako stały uczestnik. Zajął 10. miejsce w klasyfikacji końcowej. Wygrał jednak rundę w Toruniu i otrzymał stałą dziką kartę na sezon 2021.

W polskiej lidze Australijczyk nie potrafił się odnaleźć w roli jednego z liderów swoich drużyn. Po sezonie 2017 odszedł z ROW-u Rybnik do Sparty Wrocław. W klubie ze stolicy Dolnego Śląska ani razu jednak nie przekroczył średniej 2 pkt/bieg. Fricke koszmarnie jeździł szczególnie na początku sezonu 2020, gdy argumentował to brakiem jazdy w innych ligach.

W sezonie 2021 Max Fricke reprezentuje Falubaz Zielona Góra.


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%