- Nic, nie odpisał - mówi Emil Sajfutdinow, który rok temu po zwycięstwie reprezentacji Rosji w finale "Speedway of Nations" napisał do prezydenta Władimira Putina. Żużlowiec chciał zwrócić uwagę na trudna sytuację nie tylko reprezentacji kraju, ale przede wszystkim kiepską kondycję rosyjskiego żużla. Liczył, że sukcesy w "SoN` mogą pomóc dyscyplinie sportu, którą uprawia.
- W odpowiedzi dostałem informację z Ministerstwa Sportu, że powinienem skierować się do federacji motocyklowej, ale tam naszego sukcesu specjalnie nikt nie dostrzegł. Chyba bardziej lubią motocross - poinformował Sajfutdinow.
"Sborna" wygrała "SoN" także w tym roku. Okazuje się, że władze państwowe nadal nie dostrzegają problemów speedwaya w Rosji.
- Musiałby znaleźć się ktoś bardzo zainteresowany i zaangażowany, któremu zależy na odbudowaniu pozycji rosyjskiego speedwaya. Takich ludzi brakuje. Posiadamy potencjał, co potwierdziliśmy drugi rok z rzędu w "SoN". Startujemy w indywidualnych mistrzostwach świata seniorów i juniorów. W kraju nasze wyniki są niezauważalne - twierdzi zmartwiony Gleb Chugunow.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz