-Będziemy cisnąć z naszą drużyną, żeby awansować do play off. Zrobię wszystko, by pomóc kolegom z zespołu - mówił Nicki Pedersen w dzisiejszej rozmowie live, przeprowadzonej na Instagramie przez klubowy kanał MrGarden GKM Grudziądz.
- Niech ten rok, mimo wielu przeciwwskazań i niecodziennych zdarzeń na świecie, będzie dla nas szczęśliwy sportowo. Ja naprawdę czuję głód walki o najwyższe cele. Jestem zmotywowany i przygotowany, by zrealizować swoje plany i marzenia. Najważniejsze, żeby to wszystko związane z koronawirusem już się skończyło. Przede wszystkim żebyśmy mogli ruszyć z sezonem i rozgrywkami.
Nicki Pedersen w tym sezonie wystartuje w barwach MrGarden GKM Grudziądz: Cieszę się, że będę mógł jeździć z Kennethem Bjerre, Artiomem Łagutą, Krzysztofem Buczkowskim (fot. Mariusz Cwojda/Magazyn Żużel)
Pedersen zimą zmienił klubowe barwy, przenosząc się z zielonogórskiego Falubazu do MrGarden GKM Grudziądz. Duński internacjonał przypomniał, że na polskich torach ściga się już 21 lat. Debiutował w 1999 roku. W przeszłości był już zawodnikiem grudziądzkiego klubu. Jak twierdzi, najważniejszym żużlowcem w GKM był wtedy Amerykanin Billy Hamill. Pedersen po latach wraca do Grudziądza.
- Cieszę się, że będę mógł jeździć z Kennethem Bjerre, Artiomem Łagutą, Krzysztofem Buczkowskim. Mamy naprawdę bardzo ciekawy zespół. Ważne, że wszyscy dążymy do wspólnego celu. Nie tylko ja i moi koledzy z drużyny mają konkretne założenia, ale również kierownictwo klubu robi wszystko, by udało się zrobić awans do play off - twierdzi były mistrz świata.
Apetyt na mistrza
Nicki Pedersen zdradził, że mimo upływu lat wcale nie myśli o zakończeniu sportowej kariery. Uważa, że stać go na starty do pięćdziesiątki. Więcej - chciałby jeszcze raz stanąć na najwyższym stopniu podium indywidualnych mistrzostw świata. W swojej medalowej kolekcji posiada trzy tytuły IMŚ (2003, 2007, 2008) i nie zamierza na tym poprzestać. Pytany o wydarzenia szczególne z żużlowej kariery, nie miał kłopotu i od razu przypomniał zawody w Hamar w ramach Speedway Grand Prix IMŚ`2003.
- Wygrałem półfinał i czekałem na rozstrzygniecie w drugim półfinale, w którym startował Jason Crump. Zawodom towarzyszyły ogromne emocje. Walka toczyła się o tytuł mistrza świata. Mieliśmy spotkać się w finale. Australijczyk został wykluczony w półfinale i wtedy już wiedziałem, że zostałem mistrzem świata. Dla mnie to było wyjątkowe, wielkie przeżycie - opowiada Pedersen.
Nicki Pedersen: Stać mnie na starty do pięćdziesiątki (fot. Mariusz Cwojda/Magazyn Żużel)
Pedersen debiutował w polskiej lidze w barwach Startu Gniezno w 1999r. Rok później trafił do GKM-u Grudziądz, z którym rozstał się po sezonie. Potem podpisał kontrakt z Wybrzeżem Gdańsk. W ub. roku wystąpił w 14 ligowych meczach Stelmet Falubazu Zielona Góra, zdobywając razem z bonusami 126 pkt (średnia biegowa - 2,03 pkt).
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz