Rozmowa z Tomaszem Fajferem - nowym trenerem Aforti Startu Gniezno
Wziął pan sobie na głowę spory problem. Start Gniezno kompletnie zawodzi i coraz bardziej zmierza w kierunku II ligi.
Tak to wygląda, ale my w tej drugiej lidze nie jesteśmy, tylko cały czas walczymy w pierwszej. I mamy takie same szanse jak inne zespoły.
Odważnie, ale trener powinien być przecież optymistą.
Ja jestem realistą, dlatego zgodziłem się to przejąć. Przed nami teraz mecz chyba o sześć punktów. W poniedziałek pojedziemy z RKM-em Rybnik i jak to przegramy to faktycznie sytuacja zrobi się już bardzo trudna. Zrobimy wszystko, żeby w końcu się podnieść. Zachęcam kibiców z Gniezna, żeby nas wsparli w tym trudnym momencie. Przyjdźcie w poniedziałek o 18:00, żeby pokazać tym chłopakom, że mogą liczyć na swoich kibiców.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) -Jestem realistą - mówi Tomasz Fajfer)
Kiedy na tor wraca Peter Kildemand? Bo są i takie głosy, że to już ostatnia nadzieja, na jakieś punkty.
Sam na to liczę i na to, że po tej przerwie nie zapomniał jak się ściga i przywozi punkty. Kiedy wraca? W Danii właśnie już wznowił treningi w ostatnich godzinach. Dostał zielone światło od lekarzy i może powoli szykować się do powrotu w lidze. W sobotę i w niedzielę przyjeżdża do Gniezna i będziemy trenować przed meczem z Rybnikiem i zastanawiać się, jak najlepiej zestawić skład na to spotkanie i kogo wybrać.
Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video:
[WIDEO]370[/WIDEO]
Michael Jepsen Jensen jedzie podobno tak, że juniorzy Startu łapią się za głowę. To z grubsza wiadomo, kto za kogo pojedzie.
Ja tego jeszcze nie wiem. Po treningach w weekend podejmę decyzję, bo muszę to wszystko przemyśleć. Odpowiedzialność za wynik spada teraz na mnie i nie chcę podejmować pochopnych decyzji. Ja zdecyduję i ja później poniosę tego konsekwencje. Tak jak mówię. Kildemand raczej będzie już do naszej dyspozycji, ale trudno mi przewidzieć, jak on będzie prezentował się po kontuzji, na gnieźnieńskim torze. Z tym torem też musimy coś zrobić, chociaż wiadomo, że ja tu w kilkanaście godzin nie zrobię jakiejś wielkiej rewolucji i nagle nie zmienię wszystkiego jak za dotknięciem czarodziejskiej rożdżki.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz