Orzeł Łódź nabiera wiatru w żagle

-Wszyscy dołożyli swoje cenne punkty do wygranej. Cieszy to, że drużyna jeździ równo. Musimy jednak patrzeć również na kolejne potyczki. Chcemy, żeby zawodnicy prezentowali się coraz lepiej - powiedział po sobotnim meczu Michał Widera, trener Orła Łódź, który pokonał Aforti Start Gniezno 52:37.

Przed łódzka drużyna jeszcze tylko jeden mecz w rundzie zasadniczej - wyjazd do Rybnika. Później już tylko runda play off i walka o awans do krajowej elity. Orzeł nie jest faworytem. Wyżej notowane drużyny z Bydgoszczy, Zielonej Góry i Krosna mają w play off rządzić i dzielić. Pamiętajmy jednak, że sport to również niespodzianki. Czy z udziałem ekipy z włókienniczego miasta?

(fot. Orzeł Łódź) - Chcemy, żeby zawodnicy prezentowali się coraz lepiej - mówi Michał Widera

Kluczem do sukcesu, a przynajmniej do osiągnięcia zadowalającego wyniku, będzie równy i dobrze punktujący zespół. Dlatego sztab szkoleniowy Orła robi wszystko, by zawodnicy na torze czuli swobodę i pewność siebie.

- Bardzo się cieszę, że Norbert Kościuch pojechał w czternastym biegu. Niezwykle ważne będzie to, żeby każdy członek naszego zespołu punktował. Musimy patrzeć nie tylko na ten mecz, ale też na kolejne. Dlatego istotne jest to, by wszyscy nabrali pewności siebie przed końcową fazą sezonu - potwierdza trener Widera.