Ostrów ma powód do dumy

Arged Malesa Ostrów odjechała w tym sezonie pięć spotkań. Ostatnie z nich zakończyło się wysokim zwycięstwem 59:31 nad Startem Gniezno. Od samego początku rozgrywek ostrowianie mają pociechę ze swojej młodzieży. Ten sezon pokazuje, że sześć lat temu podjęto w klubie świetną decyzję.

W 2015 roku prezes stowarzyszenia TŻ Ostrovia Radosław Strzelczyk zadecydował, by położyć spory nacisk na szkolenie młodzieży. Ostrowianie zamierzali pójść w takim samym kierunku jak Unia Leszno. Na owoce pracy szkółki juniorskiej trzeba było poczekać kilka lat, ale widać, że było warto.

W każdym z tegorocznych spotkań eWinner 1. ligi Arged Malesy Ostrów juniorzy wygrywali bieg młodzieżowy 5:1. W następnych gonitwach ponownie pokonywali młodych zawodników rywali, ale czasem także doświadczonych żużlowców. To sprawia, że ostrowianie dysponują zdecydowanie najlepszą formacją juniorską w eWinner 1. lidze.

Od samego początku rozgrywek ostrowianie mają pociechę ze swojej młodzieży. Ten sezon pokazuje, że sześć lat temu podjęto w klubie świetną decyzję. (fot. Magazyn Żużel)

Każdy z czwórki młodzieżowców Arged Malesy jest wychowankiem stowarzyszenia TŻ Ostrovia. Wszyscy młodzi zawodnicy właśnie ze stowarzyszenia trafia na wypożyczenie do pierwszej drużyny. Obecnie największą furorę spośród ostrowskich diamentów robi Sebastian Szostak, który osiągnął średnią 1,824 pkt/bieg.

Urodzony w 2003 roku zawodnik jest dzielnie wspierany przez Jakuba Krwaczyka i Jakuba Pocztę. Krawczyk nie pojechał w dwóch ostatnich spotkaniach z powodu kontuzji, ale świetnie zastąpił go Poczta. 17-latek jeździł bardzo ambitnie w starciach przeciwko Wybrzeżu Gdańsk i Starcie Gniezno.

Nad rozwojem juniorów cały czas czuwa Mariusz Staszewski. To on przewodzi sztabowi szkoleniowemu. Staszewski doskonale potrafi przekazać młodym chłopakom wskazówki, które sam zbierał podczas występów na torze.

Warto dalej przyglądać się młodzieżowcom z Ostrowa. Być może po sezonie 2021 ustawi się po nich kolejka chętnych z PGE Ekstraligi. Wątpliwe jednak, by ostrowianie chcieli się pozbyć swoich diamentów. Być może podopieczni Mariusza Staszewskiego zasmakują Ekstraligi, wtedy, gdy Arged Malesa sama do niej awansuje.