Aforti Start Gniezno ma kłopot. Rozgrywki ligowe jeszcze nie wystartowały, a Peter Kildemand już ma problemy ze zdrowiem. Duńczykowi odnowiła się kontuzja barku i obecnie walczy, by być w pełni gotowym na sparingi i ligę.
Już na początku marca Peter Kildemand zdołał wyjechać na tor po zimowej przerwie. Pierwszych jazd we własnej ojczyźnie jednak nie wspomina dobrze, bo na torze w Silkeborgu zaliczył upadek, który spowodował odnowienie starego urazu barku, co sprawia, że Duńczyk nie uczestniczy w zgrupowaniu swojej polskiej drużyny ligowej w Gnieźnie.
Wspomniana kontuzja dokuczała Kildemandowi pod koniec ubiegłego sezonu, przez co już wtedy nie mógł jechać na 100 procent swoich możliwości.
Obecnie "Pająk" przechodzi rehabilitację i toczy walkę z czasem. W najbliższy weekend ma wyjechać na tor w celach rozpoznawczych swojej ogólnej dyspozycji.
- Będzie to taki luźny trening. Pozwoli mi on ocenić, jak się czuję na motocyklu i dopiero wtedy będę mógł powiedzieć coś więcej na temat planów na najbliższe dni - przekazał Kildemand za pośrednictwem klubowych mediów.
Jeśli zawodnikowi nadal będzie dokuczał ból, to w Gnieźnie może się robić gorąco. Wiadomo, że na razie na pewno sztab szkoleniowy nie będzie korzystał z usług Antonio Lindbaecka, a sparingi i liga ruszają już niedługo. W środę 23 marca gnieźnianie zmierzą się w meczu kontrolnym z Kolejarzem Rawicz, a trzy dni później z Unią Leszno.
W lidze pierwszy mecz odjadą 10 kwietnia, mierząc się na wyjeździe z Falubazem Zielona Góra.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz