Zamknij

Doping w postaci opon? Sprawdzane są cztery drużyny

11:30, 14.06.2021 Aktualizacja: 11:30, 14.06.2021
Skomentuj

Jeśli padły podejrzenia, że Betard Sparta Wrocław korzysta z nieregulaminowych opon, to trzeba ją skontrolować. Po meczu z udziałem lidera tabeli z Wrocławia na toruńskiej Motoarenie zarekwirowano opony Anlas używane przez wrocławian. Ogumienie trafi do laboratorium i po specjalistycznych badaniach poznamy odpowiedź na pytanie, czy Betard Sparta gra fair czy jednak pomaga sobie w nieregulaminowy sposób.

Jak się okazało, po meczu w Toruniu zatrzymano do badań laboratoryjnych opony obu drużyn, czyli Betard Sparty i eWinner Apatora. To samo uczyniono z ogumieniem żużlowców Fogo Unii Leszno i Eltrox Włókniarza Częstochowa, którzy również w piątek walczyli o ligowe punkty. W Lesznie po meczu PGE Ekstraliga też skonfiskowała Anlasy. Co z pozostałymi drużynami?

Badanie opon ma dotyczyć ich miękkości, gdyż pojawiły się informacje, że na rynek trafiła nowa partia Anlasów, które są zbyt miękkie, czyli nieregulaminowe. Poprzedni sezon pokazał, że turecki producent Anlasów nie zawsze działa w zgodzie z regulaminem obowiązującym w sporcie żużlowym. Światowa federacja motocyklowa bagatelizuje problem, więc do działania przystąpiło kierownictwo polskiej ligi. Rok temu specjalne badania opon zlecił Krzysztof Cegielski i co się okazało? Jego podejrzenia były zasadne - opony nie spełniały norm i nie powinny być dopuszczone do użycia.

(fot. Magazyn Żużel) Opony z czterech drużyn PGE Ekstraligi trafiły do kontroli

- Po meczu w Toruniu do laboratorium zabrano opony zarówno zawodnikom Apatora, jak i zawodnikom z Wrocławia, a także obydwóm drużynom po meczu w Lesznie. Kontrole są robione i to nie tylko w kwestii opon, bo wcześniej mieliśmy zarzuty odnośnie paliwa czy różnych domieszek. O tym się nie mówi, ale ze wszystkich torów zostały pobrane próbki paliwa i nikt nie może zarzucić, że nie ma żadnych reakcji czy kontroli. Faktycznie wszystkie opony są mierzone i na bazie otrzymanych wyników mamy pewne wątpliwości, dlatego podmiot zarządzający zdecydował, żeby te opony wszystkie dokładniej sprawdzić - tłumaczy Leszek Demski, szef sędziów żużlowych, który był gościem w TV nSport+

Demski tłumaczy, że sędzia na meczu nie ma możliwości zbadać opony i zakwestionować jej użycie.

- Przepisy nie pozwalają sędziemu czy komisarzowi technicznemu na to, by danej opony nie dopuścić do meczu, jeżeli posiada aktualną homologację na ten rok. Nie wiem, czy to wpływ temperatury, ale po badaniach kontrolnych zrobiły się pewne rozbieżności, stąd zlecenie dokładniejszych badań. Zabrano opony tylko marki Anlas używane w piątkowych meczach - zakończył Demski.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%