Trener zagranicznego klubu: "Sukcesem jest możliwość startów w polskiej lidze"

- Dla nas sukcesem jest możliwość startów w polskiej lidze. Wszystko, co ponad, czyli zwycięstwa, dobre i zacięte mecze i przede wszystkim zadowolenie naszych kibiców, traktujemy szczególnie - mówi Nikołaj Kokin, trener drugoligowego Lokomotivu Daugavpils w rozmowie z Magazynem Żużel

- Czy planujecie walkę o awans do 1.ligi?

- Zawsze jest taki plan, gdyż startujemy, ścigamy się z konkurentami, żeby wygrywać. Ale w naszym przypadku wcale to nie jest takie proste. Zwycięstwa nie zapewnią nam awansu. W polskiej 1.lidze może występować tylko jeden zagraniczny zespół. Obecnie jest nim drużyna z Landshut. Nawet gdybyśmy wygrali 2.ligę, to nasz awans byłby uzależniony od wyniku niemieckiej ekipy. Musiałaby spaść, żebyśmy my mogli awansować. Inna sprawa, trzeba wygrać 2.ligę, która z roku na rok jest coraz silniejsza.

(fot. Jakub Schwarz Czarny Productions) Drużyna Optibet Lokomotiv Daugavpils ze swoim trenerem (stoi z prawej)

- Jaki może być układ sił w 2.lidze w 2023 roku?

- Oj, tu każdy jest mocny. Może za wyjątkiem jednego czy dwóch klubów. Proszę przejrzeć składy drużyn. Rzeszów albo Gniezno już dzisiaj mają ekipę pierwszoligową. Zawsze mocne jest Opole, swoje ambicje ma też Rawicz. No ale my nie patrzymy na nich z pozycji kopciuszka. Będziemy walczyć.

- Czy Pana drużynę stać na sprawienie niespodzianki?

- Pojedziemy jak najlepiej potrafimy. Priorytet stanowią mecze na naszym torze. W tym roku mieliśmy sporo kibiców i chcielibyśmy, żeby nadal nas wspierali. Żeby przychodzili na stadion musimy zapewnić im sportowe emocje. Wiadomo, że dobrą atmosferę budują zwycięstwa. Pójdziemy w tym kierunku.