Wcale nie chodzi o zabezpieczenie finansowe w związku z panującą pandemią. Polski Związek Motorowy zabezpieczył w kasie 1,5 miliona złotych na poczet ewentualnej porażki sądowego finału dot. sprawy z Romanem Karkosikiem. Tyle właśnie zadośćuczynienia domaga się były właściciel Klubu Sportowego Toruń od żużlowej centrali.
Sprawa pomiędzy Karkosikiem i PZM trafiła na wokandę i dotyczy finału play off w 2013 roku. O złoty medal rywalizowały ze sobą Falubaz Zielona Góra i KS Unibax Toruń. Zielonogórzanie sprzedali wszystkie bilety. Kilkanaście tysięcy kibiców zasiadło na trybunach i tysiace fanów czarnego sportu przed telewizorami. To miało być święto speedwaya. Do meczu jednak nie doszło. Drużyna z Torunia nie przystąpiła do zawodów. Goście opuścili stadion na polecenie kierownictwa toruńskiego klubu.
Opuścili stadion
Unibax do Zielonej Górze przyjechał osłabiony brakiem Tomasza Golloba. Lider torunian w sobotę brał udział w turnieju o Grand Prix Skandynawii i tam zanotował upadek nie ze swojej winy. W wyniku wypadku wstrząśnienia mózgu i doznał kontuzji jednego z kręgów. Następnego dnia nie był w stanie startować w zawodach. Gdy do tego dołożyć jeszcze wcześniejszą kontuzję Chrisa Holdera, sytuacja kadrowa "Aniołów" wyglądała fatalnie. Tym bardziej w meczu o najwyższą stawkę. Szefem ekipy toruńskiej był tego dnia Sławomira Kryjoma i to on po konsultacji z działaczami Unibaksu i podobno na polecenie właściciela Romana Karkosika zaordynował swoim podopiecznym opuszczenie stadionu.
Torunianie tego samego dnia próbowali porozumieć się z kierownictwem Falubazu w celu przełożenia zawodów. Gospodarze finału nie przystali na propozycję konkurenta w walce o złoty medal, powołując się na regulamin (porozumienie i decyzja o przełożeniu zawodów może nastąpić nie później niż w dniu poprzedzającym zawody).
Polski Związek Motorowy ukarał Unibax. Na toruński klub spadły kary sportowe i finansowe. Roman Karkosik przedstawia swoje racje. Sprawa trafiła do sądu i czeka na rozstrzygniecie.
Działacze PZM w dobie kryzysu zaapelowali do Karkosika, by zakończyć spór polubownie. Wtedy Związek mógłby odłożone pieniądze (1,5 mln zł) przekazać na ratowanie żużla w naszym kraju lub szkolenie młodzieży.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz