Zamknij

Pożar w Toruniu. Anioły we mgle

09:19, 01.06.2019 Aktualizacja: 11:07, 05.02.2022
Skomentuj

Pięć meczów i pięć porażek. W Toruniu biją na alarm. Drużyna przegrywa i potrzebuje pomocy. Coraz mniejsza frekwencja kibiców na stadionie jest konsekwencją kiepskich wyników sportowych.

Gromy spadają na toruńskie Anioły. Zimą właściciel klubu Przemysław Termiński sprowadził Norberta Kościucha. Czołowy zawodnik I ligi miał być uzupełnieniem składu, chociaż w grodzie Kopernika po cichu liczyli, że okaże się wzmocnieniem. Rune Holta nie zdążył wyleczyć kontuzji. Rozpoczął sezon od drugiej kolejki. Jego przerwa w treningach była widoczna gołym okiem.

Torunianie przegrali w Zielonej Górze i u siebie z Fogo Unią Leszno. Pojawiły się głosy o trudnym terminarzu. To jednak tylko część prawdy. Gdyby zespół menedżera Jacka Frątczaka był mocny, to rywale nie stanowiliby różnicy. Tymczasem Anioły przede wszystkim na własnym torze sprawiały wrażenie kompletnie zagubionych.

Jason Doyle kręcił głową z niedowierzaniem, gdy Get Well przegrywał kolejny mecz. Niels Kristian Iversen mówi o kryzysie. Duńczyk ma jednak nadzieję, że drużyna wydostanie się z dołka. Toruń posiada najpiękniejszy stadion żużlowy (w tym roku mija 10 lat o jego powstania) nie tylko w Polsce. Klub dysponuje bardzo dobrym zapleczem organizacyjno - finansowym. Bogate tradycje żużlowe w grodzie Kopernika zobowiązują zawodników, sztab szkoleniowy i właściciela, by do ostatniego wyścigu, ostatniej prostej bronić miejsca w ekstralidze.

 

"Norbi" pękł

- To widać, że nie ma w drużynie komunikacji. Delikatnie mówiąc, łączność szwankuje. Decyduje o tym wiele małych czynników. Jest potrzebny człowiek, który wszystko ogarnie. Nie będę mówił, że jest kolorowo, jak nie jest - wypalił Norbert Kościuch przed kamerą podczas transmisji telewizyjnej meczu Betard Sparta Wrocław - Get Well Toruń.

- Jason Doyle jechał fantastycznie i potrafił punktować. Tor mu nie przeszkadzał, szybko się dopasował - mówił po przegranym meczu we Wrocławiu menedżer Jacek Frątczak, jakby chciał zasugerować, że można walczyć i uprzedzić swoich podopiecznych, że nie przyjmuje tłumaczenia z niedopasowaniem motocykli do nawierzchni toru itp.

W Toruniu poziom irytacji rośnie. Sytuacja w klubie jest napięta. Zarząd za publiczną wypowiedź ukarał Kościucha. Zawodnik został odstawiony na b oczny tor. Nie wystąpił w wyjazdowym meczu ze Speed Car Motorem Lublin. W spotkaniu z beniaminkiem zabrakło również menedżera Jacka Frątczaka. "Menago" narzekał na zdrowie. W tygodniu poprzedzającym zawody zostawił w klubie zwolnienie lekarskie. Działacze Get Well zapewniają, że nie jest to zasłona dymna. Zarząd decyzję o udziale w meczu ze Speed Car Motorem pozostawił Frątczakowi. I poinformował, że kolejne decyzje będą podejmowane po meczu w Lublinie.

 

Menedżer Jacek Frątczak wylądował na chorobowym. Jego obowiązki przejęli Adam Krużyński i nowa twarz w zespole - Australijczyk Mark Lemon

 

Na meczu z Motorem sytuację Aniołów próbował ratować przewodniczący Rady Nadzorczej. Adam Krużyński zastąpił Frątczaka i chwycił za stery, ale jak się okazało, niewiele pomógł. Get Well przegrał piąty mecz w tym sezonie. Do rozegrania pozostał wyjazdowy pojedynek z MrGarden GKM Grudziądz. Derby Pomorza odbędą się 16 czerwca. Zawody w pierwotnym terminie odwołano z powodu opadów deszczu.

 

Walka trwa

- Za wcześnie, żeby skazywać nas na degradację - denerwuje się Rune Holta, gdy dziennikarze pytają go o przyszłość drużyny. - Przed nami jeszcze kilka meczów, gdzie postaramy się odmienić losy naszego zespołu i przede wszystkim wydostać się z ostatniego miejsca w tabeli. Musimy dokonać analizy i przyczyn dotychczasowych niepowodzeń.

Upływający czas nie pomaga. O ile Doyle i Iversen próbują ciągnąć drużynę w dobrą stronę, to pozostałe nazwiska w zespole muszą uderzyć się w piersi. Na więcej, ale na pewno na ustabilizowanie formy na równym poziomie, stać Chrisa Holdera. Słaby jest Holta. W kratkę jeżdżą Jack Holder i młodzieżowcy.

Mecz 31 maja z Truly.work Stalą Gorzów na Motoarenie zakończy pierwszą rundę ekstraligi. Czy okaże się on szczęśliwy dla toruńskich Aniołów? W grodzie Kopernika czekają na przełamanie ligowej niemocy. Robert Duda

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%