Zamknij

Prezes Orła Łódź: w lidze rządzi spółdzielnia

12:31, 08.06.2021 Aktualizacja: 21:41, 16.11.2021
Skomentuj

W Łodzi mówią o spółdzielni, która w rządzi w lidze. Prezes Orła Łódź Witold Skrzydlewski nie szczędzi krytyki sędziemu, który jego zdaniem popełnił błąd w meczu Orzeł Łódź - Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Tym samym, wypaczył wynik spotkania.

Gdańszczanie wygrali w Łodzi 46:44. Prezes Skrzydlewski grzmiał po meczu, że spółdzielnia rządzi w lidze. Poszło o sytuację w 15 biegu. Przy stanie 41:43 jeszcze każde rozstrzygniecie było możliwe. Kontrowersje wywołała sytuacja na pierwszym wirażu. Zawodnik Zdunek Wybrzeża Jakub Jamróg poszerzył tor jazdy i uderzył w Marcina Nowaka. Żużlowiec Orła Łódź utrzymał się na motocyklu, ale stracił rytm jazdy. W efekcie nie miał nawet szans nawiązać walkę z konkurentami. Gospodarze mieli duże pretensje do arbitra Tomasza Fiałkowskiego, że nie przerwał wyścigu.

Sytuację na pierwszym wirażu wziął pod lupę Leszek Demski, szef sędziów żużlowych z ramienia Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Demski analizy dokonał na antenie TV nSport+.

Łodzianie przegrali u siebie 44 do 46 (fot. Magazyn Żużel)

- Ewidentnie zawodnik w kasku białym wynosi się szerzej, uderzając w zawodnika w kasku czerwonym - mówił Demski oglądając telewizyjne powtórki 15 biegu. - Wyjeżdża spod krawężnika ponad połowę szerokości toru i uderza w niego. Tutaj bez wątpienia zawodnik w kasku czerwonym zdecydowanie miał utrudnioną jazdę, spadł na ostatnią pozycję. W mojej ocenie ten bieg powinien być przerwany i zawodnik w kasku białym nadawał się do wykluczenia.

To nie jedyna sporna sytuacja w tym meczu, która wywołała falę komentarzy. Otóż, wykluczenie Lucka Beckera w 10 biegu również zapachniało błędem sędziego. Amerykanin na drugim wirażu wywiózł na zewnętrzną Wiktora Kułakowa. Rosjanin mocno wykontrował maszynę i jej nie opanował. Po chwili w motocykl uderzył Aleksandr Łoktajew.

Sędzia Tomasz Fiałkowski uznał, że winnym zdarzenia był Becker. Co na to Demski?

- Na wyjściu z drugiego łuku zawodnik w kasku czerwonym poszerzył tor jazdy. Upadł zawodnik w kasku żółtym. Pytanie czy to poszerzenie było na tyle duże, że zawodnik w kasku żółtym nie mógł kontynuować jazdy, musiał upaść, mało tego, wypuścił motocykl, który uderzył zawodnika w kasku niebieskim? W mojej ocenie było na tyle dużo miejsca, że zawodnik w kasku żółtym mógł tę jazdę kontynuować. Nie musiał z tego motocykla zsiadać, ani go wypuszczać - ocenił zdarzenie Leszek Demski.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%