Prezes Unii Leszno: "Ten zawodnik to petarda"

Prezes Fogo Unii Leszno Piotr Rusiecki mówi o nim i o sprowadzeniu go do leszczyńskiego klubu: petarda! Okaże się, czy 16-latek z Australii odpali. James Pearson jest nakręcony (na żużel) jak sprężyna. Już niedługo dotrze do Leszna.

James Pearson w ub. roku odwiedził Leszno i wziął udział w towarzyskich zawodach na "Smoku". Nie jest tajemnicą, że sternicy leszczyńskiego klubu dowiedzieli się o Pearsonie i o jego umiejętnościach od Leigha Adamsa. Pearson mówi, że po podpisaniu kontraktu w Lesznie przyjedzie do Polski w tym roku, by gonić za swoimi marzeniami. Zależało mu, żeby startować w Lesznie i na "Smoku" zdobywać żużlowe doświadczenie. 16-latek pragnie podążać drogą swojego idola, Leigha Adamsa, który w Lesznie przez lata startów wypracował sobie silną pozycję.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) James Pearson

Pearson zaczął trenować jazdę na motocyklu bardzo wcześnie - w wieku 9 lat. O swojej przygodzie z czarnym sportem i o żużlowych marzeniach opowiedział kibicom za pośrednictwem mediów społecznościowych Unii Leszno.

- Swoją przygodę ze speedwayem rozpocząłem w wieku 9 lat i od tego czasu jestem zakręcony na tym punkcie. To niesamowite, że ludzie uważają mnie za kolejny australijski talent. Bardzo to doceniam, ale przede mną jeszcze bardzo długa droga. Nie zastanawiałem się długo nad podpisaniem kontraktu z Fogo Unią Leszno. Zawsze chciałem zostać zawodnikiem tego klubu i podążać ścieżką mojego idola - mówi James Pearson, nowy zawodnik leszczyńskich Byków, który ma startować w U-24 PGE Ekstralidze.