Rozmowa z Waldemarem Górskim - prezesem Arged Malesa Ostrów Wielkopolski
Pogodzony ze spadkiem?
Nikt u nas nie jest pogodzony i do ostatniego wyścigu będziemy wkładać serca i walczyć najlepiej jak potrafimy. Tak jak było w Lublinie, gdzie chłopcy dawali z siebie wszystko. Cieszy mnie coraz lepsza postawa naszych juniorów. Miło zobaczyć po meczu uśmiech na twarzy Sebastiana Szostaka, czy Kuby Krawczyka. I to są takie pozytywy, które zaprocentują nam w przyszłości. Ale przecież wiadomo jak wygląda nasza sytuacja w tabeli.
Wiadomo, wiadomo. Nawet jeśli jest kasa, to nie ma się kim wzmocnić.
Dlatego dobrze, że wraca ta dyskusja o KSM. Kto by w tym roku nie awansował do Ekstraligi, to będzie w takiej samej sytuacji jak w tym sezonie Arged Malesa Ostrów Wielkopolski.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) "Nikt u nas nie jest pogodzony"
Rozumiem, że Ostrów jest za przywróceniem KSM.
(cisza). Tylko może ja bym chciał, żeby w sezonie 2023, te gwiazdy telewizyjne, które komentują żużel pośmiały się z kogoś innego? Pomyślmy o przywróceniu KSM, ale nie od ręki, tylko zróbmy to w sezonie 2024, czy 2025. Niech kluby mają czas, żeby się do tego przygotować. My jechaliśmy bez KSM i bez żadnej taryfy ulgowej. Są zresztą kontrakty długoterminowe z niektórymi zawodnikami i nie można tego wprowadzać tak na zawołanie i z dnia na dzień.
Czy my mamy w Polsce dziesięć zespołów, gotowych organizacyjnie do jazdy w Ekstralidze?
To pewnie nastąpi, ale to jest powiązane z kontraktem Ekstraligi z telewizją. Każdy klub dostając dzisiaj 6,5 miliona złotych na sezon, dostaje potężny zastrzyk pieniędzy. A jak dojdą jeszcze dwie drużyny do Ekstraligi? To te pieniądze trzeba będzie podzielić na dziesięć klubów, a nie na osiem i każdemu wyjdzie mniej. Dlatego myślę, że na razie prezesi klubów się nie zgodzą, bo potrafią liczyć. Dopiero jak skończy się ten kontrakt z telewizją, to może będzie poszerzenie. Gdybym ja był dalej w Ekstralidze, to sam bym się nie zgodził na dziesięć zespołów.
Poszukajmy plusów. Stadion w Ostrowie wyremontowany i to zostaje. Trochę kasy też zostaje. I pewnie kilku zawodników.
Ja myślę, że o tych naszych młodych chłopakach będzie jeszcze głośno. Niepotrzebnie tylko czytają te komentarze, co im stanowczo odradzam. Ja w nich cały czas wierzę, trener Mariusz Staszewski w nich wierzy. Nabrali doświadczenia w Ekstralidze i spadek to nie jest wcale koniec świata.
Właśnie, trener. Mariusza Staszewskiego chętnie widziałoby kilka klubów.
Spokojnie. Dogadujemy się. I dalej będziemy się dogadywać.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz