Zamknij

Przeczytaj, kto moim zdaniem spadnie, a kto zostanie mistrzem

20:24, 25.03.2021 Aktualizacja: 18:02, 03.11.2021
Skomentuj

Jak marzec, to prognozy. Liga zbliża się wielkimi krokami i co chwilę, czytam różnego rodzaju wynurzenia ekspertów - opinie, komentarze, itp. Osoby bardziej lub mniej związane z czarnym sportem oceniają szanse drużyn. Kto zostanie mistrzem Polski, albo która drużyna spadnie z ligi. W marcu to temat przewodni.

Postanowiłem nie być gorszy i dołożyć swoje dwa grosze. Najpierw o spadkowiczach. Od razu uprzedzam: nie wiem, nikomu nie życzę. Mam jednak duże obawy o przyszłość pomorskich drużyn. O ile GKM Grudziądz posiada potencjał, to zagrożenie stanowią mocne charaktery zawodników. Jakoś nie potrafię wyobrazić sobie sytuacji, jak to Nicki Pedersen, Krzysztof Kasprzak i Przemysław Pawlicki, odstawią na bok indywidualne ambicje i pojadą dla drużyny. A przecież "Kenio" Bjerre zapewne nie chce być w cieniu i swoje dopowie. Już rok temu iskrzyło w grudziądzkim parku maszyn. O szczegóły proponuje zapytać trenera Roberta Kempińskiego.

Ciąg dalszy tekstu pod materiałem video

Myślicie, że teraz jak za dotknięciem czarującej różdżki, wszystko się zmieni i Nicki, Kris i Shamek będą spijali sobie z dziubków? Nikt od nich aż takiej miłości nie oczekuje, ale obawiam się, że będzie jak w tartaku - głośno i wióry polecą na wszystkie strony. Do tego słaba młodzież, bo młody Mateusz Bartkowiak nie uratuje zespołu. Dorzuci kilka punktów u siebie, zarobi parę groszy i wróci do Gorzowa. Myślicie, że Norbert Krakowiak będzie dużo lepszym zawodnikiem, niż był rok temu w Zielonej Górze?

O ile jednak GKM ma kilku zawodników, którzy potrafią i mogą, to sąsiad za miedzą czyli toruński Apator, posiada tylko piękny stadion. Nowy trener Tomasz Bajerski zapowiada walkę, marzy o mistrzostwie, ale to mnie wcale nie przekonuje. Patrząc na skład zespołu, zastanawiam się skąd bierze się optymizm Bajerskiego? Większość jego podopiecznych, albo chce się odbudować (Chris Holder, Tobiasz Musielak, Adrian Miedziński), albo chce ponownie spróbować zaistnieć w ekstralidze. Ale zaistnieć nie znaczy wygrywać w każdym meczu.

Który z toruńskich "Aniołów" ma być liderem? Którego żużlowca tzw. pewniaka w drużynie może Bajerski posłać do boju w 15 biegu, gdyby ważyły się losy meczu? Mają w Toruniu gladiatora, który pójdzie na noże w decydującym biegu, który na pewno pokaże plecy duetom np. Zmarzlik - Vaculik, albo Sajfutdinow - Doyle czy Woffindem-Artiom Łaguta?

Chris Holder to, mam wrażenie, już trochę zgrana płyta. Nadzieje wiąże z jego młodszym bratem i Robertem Lambertem. Ale czy uratują ligę dla Torunia? Żeby nie okazało się i w połowie sezonu na Motoarenie zatęsknią za Jasonem Doyle`m.

Australijczyk trafił do Leszna. Unia znowu jest faworytem rozgrywek, chociaż straciła dwóch wychowanków (B.Smektała, D. Kubera). Trenerzy Piotr Baron i Roman Jankowski muszą skupić się na pracy z najmłodszymi, żeby Kacper Pludra, Krzysztof Sadurski i Damian Ratajczak przywozili w meczu chociaż po 2-3 punkty.

Ciekawe transfery z udziałem Betard Sparty Wrocław (Artiom Łaguta) i Moje Bermudy Stali Gorzów (Martin Vaculik) mogą wywrócić układ sił w lidze, ale na sukces składa się wiele czynników. Wrocław, Gorzów, a także Częstochowa i Lublin będą atakować. Komu dajecie największe szanse?

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%