Zamknij

Przed play off pytamy fachowca, o co tak naprawdę chodzi z tymi oponami?

09:11, 04.09.2021 Aktualizacja: 23:35, 18.10.2021
Skomentuj

Rozmowa z Rafałem Lewickim - dystrybutorem opon i części żużlowych.

Rywalizacja w Ekstralidze wchodzi w decydującą fazę. Ale cały czas mnóstwo kontrowersji budzi sprawa opon. O co chodzi?

Wszystkie opony Anlasa przyjeżdżają jednym transportem z Turcji i dopiero później są rozdzielane do poszczególnych dystrybutorów. Jestem absolutnie przekonany, że opony dla Artioma, Janowskiego, Zmarzlika, Woffindena, Kołodzieja, Lidngrena, Doyla, trafiają dokładnie z tej samej partii i okresu produkcji. Ma to potwierdzenie w dokumentach celnych, gdyż opony są odprawiane jako jeden transport. Kontynuując, nikt nie bawi się w ich selekcję, więc wszelkiego rodzaju podejrzenia o różne rodzaje opon są absolutnie bezpodstawne. Wszelkiego rodzaju anonimowe wypowiedzi na temat różnej jakości opon, a tym bardziej selekcji dla niektórych zawodników, uważam za śmieszne i myślę, że wynikają one, z nieumiejętności pogodzenia się z gorszymi wynikami. W sporcie, a szczególnie w sporcie motorowym, nic nie jest dane raz na zawsze i tak jak wielką umiejętnością jest wygrywanie, to jeszcze ważniejszą jest umiejętność przyjęcia przegranej i pogratulowania zwycięzcy.

(fot. Magazyn Żużel)

 

Raz jeszcze powtarzam, wszelkiego rodzaju insynuacje, co do różnej jakości opon, nie są poparte żadnymi dowodami, jedynie wywołują niepotrzebną burzę medialną, jednoczenie podważając umiejętności sportowe, tych którzy wygrywają w danym momencie. Mówiąc o Artemie, proszę zauważyć i porównać statystykę średnich punktowych z ostatnich pięciu lat, czyli sezonów 2017-2021. I nie tylko z Ekstraligi, ale także ligi szwedzkiej, żeby mieć twardy i niezbity dowód na stole, że to nie opony ale stała i równa forma tego zawodnika stoją za jego wynikami sportowymi. Mało tego, jeśli mówimy o twardych argumentach i faktach, polecam analizę czasów wyścigów sprzed wielu sezonów, gdzie łatwo zauważyć że Artem jest często najszybszym zawodnikiem (najlepszy czas dnia), bądź też jednym z najszybszych. Nigdy w Artema sprzęcie nie znaleziono czegoś niezgodnego z regulaminem. Tego tam nie ma, nie było i nie będzie.

Zawodnicy mają podpisane umowy, czy to z Anlasem, czy z Mitasem. To nie jest tajemnica.

Tak, jak najbardziej. Nie dalej jak przed sezonem 2020, firma Mitas za moim pośrednictwem złożyła Artemowi bliźniaczą umowę reklamową do tych jakie miało sporo zawodników startujących w cyklu Grand Prix. W pewien sposób, związywała ona jednak zawodnikowi ręce, bo obligowała go do używania jednego rodzaju opon. Za niewywiązanie się z umowy groziły spore finansowe kary. Z tego tez powodu, Artem Łaguta takiej umowy nie zawarł i nie był przed pierwszym ubiegłorocznym GP we Wrocławiu, zobligowany do używania opon Mitasa. W odróżnieniu do sporej grupy zawodników z cyklu. Przed GP 2020 we Wrocławiu, należało zamówić opony Anlasa i to z odpowiednim wyprzedzeniem. Tylko kilku zawodników to zrobiło.

W tej grupie byli: Laguta, Janowski, Michelsen, Iversen. Miało to wpływ na to, że plany produkcyjne firmy Anlas zostały mocno ograniczone. Przecież nikt nie chce produkować opon, z których zawodnicy nie chcą korzystać. Kiedy ponownie firma Anlas uzyskała homologację na swoją oponę, to przed sezonem 2021 każdy z zawodników miał nieograniczoną możliwość zamówienia dowolnej ilości opon. Opon do testowania, do używania w zawodach i to u dowolnego europejskiego dystrybutora. Ci którzy zdecydowali się na ten ruch odpowiednio wcześnie, z automatu mieli więcej czasu na to, by nauczyć się regulacji swoich motocykli do tych opon. Gra była otwarta od samego początku.

Dobrze, tylko, co będzie teraz? Jeśli zawodnicy mają umowę z firmą A, a w play off będą musieli jechać na ogumieniu od producenta firmy B?

Wierzę, że nie będą musieli. Ekstraliga to bardzo poważny gracz i wierzę też, że jeśli zdecydowała się na ten sposób dostarczania opon, to zagwarantuje też ich doręczenie w odpowiedniej ilości każdego typu. Także opon Anlas typu bezdętkowego (w obiegu są ich dwa rodzaje), tak żeby każdy z zawodników mógł sam decydować na jakim rodzaju opony będzie startował. Myślę, że nie powinno to być wielkim problemem, dla każdego wskazanego przez Ekstraligę po konkursie dystrybutora, zapewnić dostawę oraz klarowną dystrybucję dla zawodników obu drużyn, opon każdego wymienionego w konkursie producenta.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%