To było interesujące i chwilami zaskakujące, coś w rodzaju modnego dzisiaj i popularnego "Q&A", gdy uczniowie szkoły podstawowej w Drobninie na lekcji języka angielskiego, na której gościem był żużlowiec Jaimon Lidsey, zawodnik Fogo Unii Leszno, obsypali go pytaniami.
(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda)
Pytanie i od razu szybka odpowiedź. Australijski żużlowiec jeżdżący na co dzień w drużynie Fogo Unii Leszno nie miał problemów - udzielał odpowiedzi na każdy zadany mu tematy.
Czy wiecie, że Jaimon Lidsey...
- Nie ogląda polskiej telewizji
- Z polskich dań najbardziej lubi kotleciki z kurczaka
- Na większe zakupy jeździ do Wrocławia
- Z polskich miast najbardziej podoba mu się Warszawa
- W Lesznie chciałby zadomowić na dłużej, bo "to jest fajne miejsce do życia"
- Kocha morze, ocean, wodne sporty i kąpiele. Niestety, jeszcze nie miał okazji wykąpać się w polskim morzu.
- Jego rodzinna Mildura jest prawie dwa razy mniejsza od Leszna (pod względem ilości mieszkańców)
- Kangury w Australii widział na ulicy w centrum miasta, natomiast Pandy i misie Koala tylko w ZOO.
- Po kilkudniowym rekonesansie w Zakopanem jest zachwycony polskimi górami.
- Do Australii wybiera się w grudniu. Podróż lotnicza przez Dubaj (międzylądowanie) potrwa prawie 24 godziny.
To tylko niektóre ciekawostki z "Q&A" z "Jaymo" Lidseyem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz