Zamknij

Rafał Dobrucki: Klub powinien mieć podstawowych juniorów w ekstralidze

19:48, 25.08.2021
Skomentuj

Nowe rozdanie sprawi, że dzieci i młodzież będą miały większe możliwości nauki i rozwoju, gdyż program szkoleniowy został znacząco rozbudowany. Selekcjoner reprezentacji Polski Rafał Dobrucki chwali plany i program, jaki został przedstawiony na 2022 rok. Wiadomo, że Dobrucki od kilku lat lobbował za szkoleniem dzieci, wykorzystaniem Pit Bike`ów w procesie nauki jazdy na jednośladzie czy też mini-torów, których powinno być więcej w Polsce.

- Klub powinien mieć 3-4 podstawowych juniorów w PGE Ekstralidze i nie wiem, jak długo jeszcze potrwa, by każdy zespół dopracował się takiego stanu rzeczy i wtedy nie będziemy mieli kłopotu. Na dzień dzisiejszy ta polityka startowa jest tak zapewniona, że tylko należy trenować i pracować z młodzieżą. Nie tylko jeździć z nimi i wysyłać ich na zawody. Wtedy będziemy mieli rezultaty. Samo założenie robienia drużyny U24 popieram. Zobaczymy, co się wydarzy po sezonie i wtedy będziemy oceniać - analizuje sytuację i dzieli się swoimi przemyśleniami selekcjoner reprezentacji Polski na łamach internetowej platformy Speedway Ekstraligi.

(fot. Magazyn Żużel /Mariusz Cwojda) Rafał Dobrucki chwali plany i program, jaki został przedstawiony na 2022 rok

Nowością będzie rozbudowana piramida szkoleniowa. W planach znajdują się m.in. wprowadzenie rozgrywek indywidualnych i drużynowych 125 cc na torach miniżużlowych (tu zmiany mają zachodzić stopniowo w latach 2022 - 2023 z uwzględnieniem w początkowej fazie motocykli 85 cc). Kolejnym etapem będzie nauka i rywalizacja na pełnowymiarowych torach w klasie 250 cc (indywidualnie od 2022 roku, a drużynowo od 2023 roku). Z kolei w zakresie klasy 500 cc w grę wchodzi przede wszystkim utrzymanie form rozgrywek drużynowych i indywidualnych, które aktualnie funkcjonują (turnieje o Srebrny Kask, o Brązowy kask, mistrzostwa w jeździe parami, zawody indywidualne), a także wprowadzenie rozgrywek drużynowych w formie czwórmeczów.

- Tę piramidę szkoleniową promuję od kilku lat. Teraz została ubrana w ramy i wymogi regulaminowe. Dla tych najmłodszych dzieci, 11-13 lat, musi być to zabawą, żeby zainteresować ich dyscypliną. Pit Bike już 5 lat temu był promowany i teraz mamy z tego efekty. Grzechem byłoby, gdybyśmy my, jako dyscyplina, z tego nie korzystali, ponieważ to jest poligon doświadczalny, a po drugie, jest to najbardziej czasochłonny i pracochłonny etap selekcji - tłumaczy Rafał Dobrucki.

-Dzieci przechodzą na motocykl i są obeznane. Wiedzą, jak się skręca i gdzie jest gaz. Mają pierwsze szlify za sobą. To redukuje koszty szkolenia o kilka lub kilkadziesiąt procent. Potem to kwestia krótkiej historii na minitorze, trochę dłuższej w kategorii 250cc. Widzimy, że zawodnicy, którzy mieli do czynienia z motocyklem 250cc, przychodząc na DMPJ lub inne zawody, startują z zupełnie innego pułapu. To doświadczenie wcześniej zebrane procentuje. Cała piramida szkoleniowa była zbudowana z tego tytułu - żeby proces szkolenia był jak najbardziej efektywny i tani. Z tymi możliwościami, które mamy, żużel może stać się bardziej dostępny - mówi R. Dobrucki.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%