Zamknij

REKORDZISTA (reportaż)

08:47, 20.08.2020 Aktualizacja: 23:23, 07.09.2021
Skomentuj

Sportowa sylwetka, profesjonalizm, doświadczenie i duże zaangażowanie. Na żużlu ściga się blisko trzy dekady - od 28 lat. Pochodzi z Zielonej Góry i jest wychowankiem miejscowego Falubazu. Piotr PROTASIEWICZ ustanowił rekord pod względem ilości występów w polskiej lidze. Na dzisiaj (20 sierpnia) ma ich na koncie 515!

Popularny "Pepe" często powtarza:" zawsze może być lepiej", co z jego ust brzmi jak prognoza. Kapitan Falubazu na 515 meczach na pewno się nie zatrzyma. Tym bardziej, że posiada ważny kontrakt z macierzystym klubem do 31 października 2020 i zapewne go przedłuży. Przynajmniej zapowiada, że o zakończeniu kariery jeszcze nie myśli.

Dotychczasowym rekordzistą pod względem ilości meczów w polskiej lidze był Tomasz Gollob, posiadający na swoim koncie 511 występów

Protasiewicz dwa ostatnie sezony miał słabe. Średnia biegowa na poziomie 1,5 pkt, to zdecydowanie za mało, patrząc na jego dorobek. Wcześniej kapitan Falubaz nie schodził poniżej poziomu 2 punktów, co stawiało go w czołówce najlepszych polskich żużlowców. Tak był, gdy siegał po medal z zielonogórska druzyną i wcześniej, będąc zawodnikiem Sparty-Polsat Wrocław, Apatora Toruń i Polonii Bydgoszcz.

Niedaleko spadło jabłko od jabłoni

Tak się składa, że rekordzista bronił barw czterech klubów. Przygodę z czarnym sportem zaczynał pod okiem taty, byłego żużlowca i to właśnie w Falubazie stawiał pierwsze kroki. W lidze debiutował w meczu przeciwko Włókniarzowi Częstochowa. W pierwszym swoim starcie razem z Larsen Gunnestadem jechali przeciwko parze: Cezary Owiżyc i Amerykanin Bobby Ott. Trzy lata później, Protasiewicz był już zawodnikiem wrocławskiej Sparty. Należał do najlepszych juniorów w kraju. Prymat wśród młodzieży w Polsce przełożył na arenę międzynarodową, zdobywając tytuł mistrza świata juniorów.

Ciało dało radę! (fot. Magazyn Żużel)

Wracając do tematu ligowych startów Protasiewicza, należy podkreślić, że z sukcesami jeździł również w Polonii Bydgoszcz. Razem z braćmi Gollobami, Henrikiem Gustafssonem zapisali wspaniałe karty historii. "Protas" przez 6 sezonów 1997 - 2002) w Polonii wystąpił w 160 meczach, zdobywając 1715 pkt. Nad Brdą zaliczył najlepszy sezon w karierze, gdy w 2000 roku mógł pochwalić się średnią biegową na poziomie 2,436 pkt.

Piotr Protasiewicz o swoim rekordzie w polskiej lidze."To jest dobry wynik, niezły wyczyn. Moje ciało dało radę..." 

Rekordzista ma miłe wspomnienia z Bydgoszczy. Z Polonią zdobył aż pięć medali drużynowych mistrzostw Polski, w tym aż cztery złote medale. Polonia zimą pytała Protasiewicza o plany, gdyż chętnie widziałaby go ponownie w swoich szeregach. "Pepe" chce kontynuować starty w ekstralidze, więc temat ewentualnego transferu szybko upadł.

Na chwilę do sąsiada. Ale w domu najlepiej

Rekordzista jeździł również w barwach Apatora Toruń. Do grodu Kopernika trafił na dwa sezony. Wystąpił w 40 meczach, zdobywając 401 punktów. "Anioły" w latach 2003 -2004 zbudowały potężny zespół oparty na mocnych nazwiskach - Tony Rickardsson, Jason Crump, Protasiewicz, Wiesław Jaguś, Mirosław Kowalik. Protasiewicz po dwóch sezonach spędzonych nad Wisłą wrócił do Bydgoszczy.

Piotr Protasiewicz W karierze bronił barw czterech klubów (fot. Magazyn Żużel)

Protasiewicz ma 45 lat i od 2007 roku jest zawodnikiem Falubazu. W tym czasie udało mu się wywalczyć trzy triumfy w DMP - 2009, 2011, 2013.

Z każdym kolejnym meczem Piotr Protasiewicz, których jeszcze kilka czeka go w tym sezonie będzie śrubował rekord. W przyszłym sezonie będzie mógł zapisać kolejny historyczny wynik - 5000 punktów w ligowych rozgrywkach. Brakuje niewiele "oczek".

PS Tekst jest przedrukiem z naszej cyfrowej gazety Magazyn Żużel (w formacie pdf).Numer ukazał się w ubiegłym miesiącu. Jako pierwsi mieli do niego dostęp zarejestrowani prenumeratorzy naszego darmowego newslettera. Można się rejestrować TUTAJ

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%