PGG ROW Rybnik wraca do ekstraligi. Rybniczanie wygrali rewanżowy mecz finałowy NICE I ligi z Arged Malesa Ostrovią Ostrów Wlkp 49:41.
- Będziemy świętować awans do ekstraligi do białego rana - zapowiadali przed finałowym meczem żużlowcy ROW-u.
Presja był ogromna, ale rybniczanie wytrzymali ciśnienie. Mimo, że po 12 biegu prowadzili tylko różnicą 4 punktów. Pieczęć na awansie postawił Kacper Woryna. jego dziadek był znakomitym żużlowcem ROW-u i reprezentacji Polski, więc Kacper robi wszystko, by podtrzymać rodzinne tradycje. Kacper był kuszony transferem przez inne kluby, ale nie dał się przekonać. Został w macierzystym klubie, z którym dzisiaj świętuje powrót do żużlowej elity.
Rybniczanie zasłużenie awansowali, będąc najlepszą drużyna I ligi. Na bardziej szczegółową analizę wyników przyjdzie czas. Dzisiaj żużlowy Rybnik i Górny Śląsk bawią się i świętują. Ale już od poniedziałku prezes Mrozek siada do stołu i bierze na tapetę projekt pt. ROW w ekstralidze 2020. Wiadomo, że drużyna potrzebuje wzmocnień, żeby na dłużej zagościć w ekstralidze. Ale dziś nie czas na dywagacje. Bohaterowie świętują. Gratulujemy!
ROW osiągnął cel, ale zadowoleni mimo porażki, powinni być również sternicy klubu z Ostrowa Wlkp. Udział Ostrovii w finale play off, to na pewno sukces klubu, który nie należał do faworytów.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz